Nowy sondaż partyjny. KO i PiS niemal na równi

Czy powódź zmieniła obraz polskiej polityki? W nowym badaniu IBRiS dla „Rzeczpospolitej” dwie największe partie polityczne mają niemal identyczne poparcie, chociaż wahania notowań pozostają bardzo niewielkie.

Aktualizacja: 02.10.2024 07:18 Publikacja: 02.10.2024 04:30

Formacja Jarosława Kaczyńskiego powoli odbudowuje poparcie

Formacja Jarosława Kaczyńskiego powoli odbudowuje poparcie

Foto: pis.org.pl

Badanie IBRiS dla „Rzeczpospolitej” zostało przeprowadzone w dniach 27–28 września, czyli już po powodzi i po kontestowanej mocno przez opozycję reakcji na kataklizm na południu Polski. Z badania wynika, że dwie największe partie – KO i PiS – cieszą się niemal identycznym poparciem. KO nadal jest na pierwszym miejscu i ma 33,1 proc. W porównaniu z analogicznym sondażem przeprowadzonym dla „Rzeczpospolitej” pod koniec sierpnia partia Donalda Tuska straciła 0,4 pkt proc. PiS zyskało za to 1 pkt proc. i ma teraz 32,9 proc. To sprawia, że dystans między dwoma największymi ugrupowaniami zmniejszył się do zaledwie 0,2 pkt proc. 

Czytaj więcej

Nowy sondaż: KO utrzymuje przewagę nad PiS, Trzecia Droga wraca na podium

Kolejność na dalszych miejscach nie uległa zmianom. Na trzecim jest Trzecia Droga z wynikiem 10,1 proc. (o 0,9 pkt proc. mniej niż pod koniec sierpnia). Trzecią Drogę goni Konfederacja, która ma teraz 9,1 pkt proc. (wzrost o 1 pkt proc.). Na dalszym miejscu Lewica z wynikiem 7,4 proc. (spadek o 0,3 pkt proc.). Niezdecydowanych w tym sondażu jest 6,4 proc., czyli o 1,4 pkt proc. mniej niż pod koniec sierpnia. Deklarowana frekwencja wynosi 55,1 proc. 

Nowy sondaż. Eksperci komentują wynik KO i PiS

Jak wyniki komentują eksperci? I jak oceniają czas powodzi w sensie politycznym? – Dla mnie ogólnie po powodzi są widoczne dwa efekty. Po pierwsze, efekt bliskości, który zadziałał na elektorat KO. Politycy nie są kimś, kogo widać wyłącznie w telewizji, nie są kimś, kto zabiega o poparcie ludzi w trakcie kampanii, lecz kimś, kto może realnie pomagać. Władza może być blisko – przede wszystkim odnosi się to do Donalda Tuska. To przekłada się na notowania samego premiera, jeśli chodzi o zaufanie do niego – mówi nam prof. Ewa Marciniak z Uniwersytetu Warszawskiego. 

Paweł Krupecki

Co z PiS? – Tu widać aktywność zapośredniczoną przez media. Wypowiedzi w mediach prawicowych, czy szerzej aktywność medialna, z jednej strony budują efekt dystansu. Z drugiej zaś wpływają na utrzymanie poparcia zbliżonego do poparcia KO. Elektorat, który wciąż wsłuchuje się w wypowiedzi swoich liderów, jest lojalny. Te dwa efekty będą działały w okresie postpowodzi. To czas, w którym ludzie powiedzą „sprawdzam” – na przykład wobec tego, jak będzie wyglądał proces odbudowy zarządzany przez ministra Marcina Kierwińskiego. Z drugiej strony będzie też działał efekt dystansu, będzie też dalsze pole do krytycyzmu. Szansa stojąca przed PiS to szansa na wizerunkowe odbicie, zwłaszcza w swoim elektoracie – mówi nam prof. Marciniak. 

Czytaj więcej

Michał Szułdrzyński: Po tej powodzi nie będziemy mądrzejsi

Scena polityczna: Donald Tusk rośnie, ale nie rośnie KO 

Powódź na południu Polski w praktyce opóźniła znacznie start nowego sezonu politycznego. Scenę polityczną i obecne na niej we wrześniu tematy w dużej mierze kształtowała właśnie powódź. Zwłaszcza że pierwsze posiedzenie Sejmu po wakacjach odbyło się w dniach 11–13 września, czyli tuż przed powodzią. Co dalej i jaki obraz sceny jawi się obecnie? 

– Ruch poparcia w granicach jednego punktu procentowego oznacza, że nie ma w praktyce żadnej zmiany. Ciekawe jest coś innego. To, że właściwie my dziś obserwujemy zmiany, tylko gdzie indziej. Tyle że nie przekłada się to na notowanie partyjne – mówi Marcin Duma, szef IBRiS. – Widzimy w innych badaniach, że idą w górę notowania premiera czy też ocena rządu. Bardzo wysokie są oceny, jeśli chodzi o reakcje rządu na powódź. Tyle że dzieje się to w osobnej sferze. W sferze partyjnej jest za to constans. Ten wzrost sympatii do Tuska jest zapewne w ramach obowiązujących podziałów. To, że premier dobrze poradził sobie w trakcie powodzi, nie znaczy, że przekonał kogoś nowego, np. dawnych wyborców PiS – dodaje Duma.

Co przyniesie przyszłość? – Trzeba zakładać, że skoro nie widzimy zmian notowań partyjnych, to być może znaczy, że te zwyżki notowań premiera są chwilowe. Symetrycznie można powiedzieć, że podobnie było, gdy szły do góry notowania premiera i prezydenta po wybuchu wojny w Ukrainie w lutym 2022 roku. Mobilizacja na wałach na Dolnym Śląsku i na Opolszczyźnie była podobna nieco do tego, co widzieliśmy na granicy w tamtym czasie. Wtedy oceny rządzących – ówcześnie PiS – poszybowały do góry, a później wróciły do poprzedniego stanu. Przesłanką, że z ocenami Tuska też tak będzie, jest brak zasadniczych zmian poparcia partyjnego – zaznacza w rozmowie z nami Duma. 

Badanie IBRiS dla „Rzeczpospolitej” zostało przeprowadzone w dniach 27–28 września, czyli już po powodzi i po kontestowanej mocno przez opozycję reakcji na kataklizm na południu Polski. Z badania wynika, że dwie największe partie – KO i PiS – cieszą się niemal identycznym poparciem. KO nadal jest na pierwszym miejscu i ma 33,1 proc. W porównaniu z analogicznym sondażem przeprowadzonym dla „Rzeczpospolitej” pod koniec sierpnia partia Donalda Tuska straciła 0,4 pkt proc. PiS zyskało za to 1 pkt proc. i ma teraz 32,9 proc. To sprawia, że dystans między dwoma największymi ugrupowaniami zmniejszył się do zaledwie 0,2 pkt proc. 

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Materiał Promocyjny
BaseLinker uratuje e-sklep przed przestojem
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Polityka
Uchodźców za dużo, pieniędzy za mało. Rząd uruchamia 19,6 mln złotych z rezerwy
Polityka
Lewica idzie na zwarcie. Czarzasty: Nie dopuścimy do głosowania składki zdrowotnej
Polityka
Marek Migalski: Po co PiS łączy się z Suwerenną Polską i dlaczego ma to sens
Polityka
Dr Mirosław Oczkoś: Kaczyński nie ma czasu na budowanie "Dudy 2.0"