"Nauczyć pływania dwie wnuczki równocześnie to naprawdę wielkie wyzwanie. Porównywalne z prowadzeniem rządu koalicyjnego. Na szczęście - jak wiadomo - miłość ważniejsza jest od władzy" - napisał na swoim profilu w serwisie Instagram premier Donald Tusk. Minister Kotulę spytano - w kontekście tego wpisu - czy kierowanie koalicyjnym rządem rzeczywiście jest takie trudne.
Katarzyna Kotula o rządzie: Musimy pamiętać, że zegar tyka
- Koalicyjny rząd 15 października momentami faktycznie jest rządem, w którym każdy akcentuje swoją odrębność. I to jest normalne, bo my jako Lewica walczymy o te wartości, te postulaty, które są dla nas ważne i chcemy, aby one zostały zrealizowane i to się w mojej ocenie akurat Lewicy udaje – odparła Kotula.
A na jakim etapie jest dziś rząd koalicyjny po wcześniejszych konfliktach w jego łonie, m.in. między Nową Lewicą a Trzecią Drogą w sprawach światopoglądowych?
- Ja mam nadzieję, liczę na rozsądek i na mądrość liderów wszystkich ugrupowań, które wchodzą w koalicję 15 października. Mądrość jest nam potrzebna do tego, aby pamiętać, że poza tymi prywatnymi ambicjami, które mają poszczególni liderzy i poszczególne partie polityczne, musimy pamiętać, że zegar tyka, a na biurku każdego z nas stoi klepsydra, która odlicza czas do kolejnych wyborów parlamentarnych, do wyborów prezydenckich – stwierdziła Kotula.