Reklama
Rozwiń
Reklama

Michał Kołodziejczak zapowiada zmiany w handlu w Polsce. "To będzie rewolucja"

- Kilka lat temu ludzie zobaczyli, że mamy ziemniaki z Egiptu, z Izraela, z Wielkiej Brytanii i wtedy ludziom się otworzyły oczy, i teraz będzie podobnie - zadeklarował wiceminister rolnictwa Michał Kołodziejczak, zapowiadając zmianę przepisów dotyczących znakowania produktów.

Publikacja: 06.08.2024 09:25

Lider Agrounii Michał Kołodziejczak

Lider Agrounii Michał Kołodziejczak

Foto: Fotorzepa, Jakub Czermiński

zew

Michał Kołodziejczak był we wtorek rano pytany w TOK FM o protesty rolników. - Protesty pomagają, żeby nagłaśniać sprawy, żeby one szły do przodu, żeby szła pomoc dodatkowa dla danego sektora - odparł.

Michał Kołodziejczak mówi, czego żałuje

Lider Agrounii powiedział, że współpraca z ministrem rolnictwa Czesławem Siekierskim jest dla niego "bardzo dobra". - Potrafiliśmy się w wielu miejscach odpowiednio dotrzeć. Ta praca idzie myślę, że w coraz lepszym kierunku - dodał. - Ja tylko żałuję jednej rzeczy, że sam dałem sobie na początku bardzo dużo oczekiwań w trudnym czasie. A prawda jest taka - wchodząc do resortu rolnictwa dziś zrobiłbym całkiem inaczej. Powiedziałbym: dajcie mi sześć miesięcy, dziewięć miesięcy, dwanaście miesięcy. Za sześć miesięcy wyjdziemy z pierwszymi projektami, za dziewięć - z kolejnymi, za dwanaście - z kolejnymi, i dajcie nam czas. A tutaj oczekiwania były tak rozbudzone - i moje, i społeczeństwa, i środowiska - podkręcone jeszcze wszystkim, co działo się politycznie, że było bardzo dużo dodatkowych przeszkód, sypania piachu w tryby - mówił.

Czytaj więcej

Hekatomba małych partii. Pod nóż idą ugrupowania m.in. Kołodziejczaka, Piecha i „Jaszczura”

"Brygada Tygrysa" i "nowy typ przestępczości" w Polsce

Michał Kołodziejczak wyznał, że jest bardzo zadowolony z okresy swojej pracy w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi. - Udało się zrobić bardzo dużo rzeczy. Uważam, że Ministerstwo Rolnictwa to ministerstwo, w którym udało się zrobić najwięcej dobrych rzeczy spośród wszystkich ministerstw - przekonywał.

- Zrobiliśmy - byłem, można powiedzieć, ojcem tego - "Brygady Tygrysa", nawiązanie do 1907 r., wysoka przestępczość we Francji - powiedział Kołodziejczak, nawiązując do francuskiego serialu telewizyjnego z lat 1974-1983. - Ja go oglądałem całkiem niedawno - dodał. - Patrzę na to, co robią supermarkety w Polsce. No wchodzą ludziom na głowę. Wszystkim ludziom. Mówię: jak z nimi zacząć jakąś dyskusję?- kontynuował.

Reklama
Reklama

- Mamy prawo, które zabrania służbom - sanepidowi, PIORiN-owi, GIHARS-owi - działać wspólnie. One nie mogą wspólnie wejść do sklepu. Tu trzeba całkiem nowych zasad. Dokładnie jak w tym serialu "Brygada Tygrysa" było to dokładnie powiedziane, że trzeba stworzyć nowe zasady, bo mamy do czynienia z nowym sposobem przestępczości, na który nie mamy jeszcze sposobu - mówił w TOK FM wiceminister rolnictwa.

Czytaj więcej

Jan Krzysztof Ardanowski dołączył do koła Kukiz'15

Cena ziemniaków. Wiceminister rolnictwa: Nie możemy znaleźć normalnego system

- Mamy dzisiaj, jeżeli chodzi o handel w Polsce, do czynienia z nowym systemem przestępczości, na który nie mamy... to jest przestępczość. Ziemniaki, które dzisiaj kosztują 50-60 gr u rolnika i nie możemy znaleźć normalnego systemu, żeby w krótkim okresie wpłynąć na to, żeby one w sklepie nie kosztowały 2,99 zł, bo kosztują sześć razy więcej, to to jest typ przestępczości. Ja nie zmienię narracji - powiedział.

Według Michała Kołodziejczaka, w Polsce "mamy duży problem", ponieważ uprawiamy ok. pięć razy mniej ziemniaków niż ok. 24 lata temu. - Dzisiaj ziemniaki na zachodzie Europy są dwa, dwa i pół razy droższe - zaznaczył polityk.

Czytaj więcej

"Kozia zaraza" w Grecji. Kozy i owce z zakazem przemieszczania się

Michał Kołodziejczak zapowiada zmianę przepisów w Polsce. "Rewolucja"

- Mamy odbicie jeżeli chodzi o hodowlę świń, pół miliona świń więcej w drugim kwartale tego roku, "Brygady Tygrysa, mamy przygotowane takie zmiany na nadchodzący czas, które będą miały realny wpływ chociażby na znakowanie produktów - oświadczył.

Reklama
Reklama

- Już za chwilę będziemy mieć ustawę, która będzie mówiła o tym, że każdy produkt świeży, warzywa, owoce, będą miały flagę kraju pochodzenia przy cenie. To będzie rewolucja. Ludzie zobaczą, skąd mamy produkty w sklepach. To tak, jak kilka lat temu zobaczyli, skąd mamy ziemniaki, że są z Egiptu, z Izraela, z Wielkiej Brytanii i wtedy ludziom się otworzyły oczy, i teraz będzie podobnie - zadeklarował.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Nowy rok, nowy konkurs. Ale czy nowy prezes IPN?
Polityka
Sondaż poparcia partii politycznych. Lider się umacnia. Przepychanka Konfederacji
Polityka
Fundacja Grzegorza Brauna nie będzie mogła się starać o 1,5 proc. podatku
Polityka
Nowy sondaż: Kto chce Polexitu? Wyborcy PiS przed Konfederacją
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama