Do 4 lipca powinny się ukonstytuować grupy polityczne w Parlamencie Europejskim. Dużo dzieje się na prawicy, która w sumie zwiększyła swój stan posiadania w ostatnich wyborach, ale nie jest jasne, co z tego wyniknie dla rozkładu sił. Grupa Europejskich Konserwatystów i Reformatorów już ogłosiła się trzecią siłą w PE, po chadekach i socjalistach, ale przed liberałami. Drugą co do wielkości delegacją w tym klubie są europosłowie PiS. I właśnie oni grożą teraz, że mogą EKR opuścić i założyć nową grupę. Mateusz Morawiecki, który co prawda eurodeputowanym nie jest, ale angażuje się w te negocjacje, w wywiadzie dla portalu Politico oświadczył, że PiS negocjuje stworzenie nowego ugrupowania. Szanse na pozostawienie EKR i przejście do nowej frakcji ocenił na 50:50.