Prawne i finansowe kłopoty Donalda Trumpa. Dobrze idzie mu tylko w polityce

Były prezydent pozbył się ostatniej rywalki w prawyborach i praktycznie ma zapewnioną nominację Partii Republikańskiej. Piętrzą się przed nim jednak problemy prawne i finansowe.

Publikacja: 11.03.2024 03:00

Zbiórka pieniędzy na kampanię nie idzie Donaldowi Trumpowi (na zdjęciu) tak dobrze, jak Joe Bidenowi

Zbiórka pieniędzy na kampanię nie idzie Donaldowi Trumpowi (na zdjęciu) tak dobrze, jak Joe Bidenowi.

Foto: ELIJAH NOUVELAGE / AFP

Politycznie udaje mu się na piątkę. Nie ma wątpliwości, że Donald Trump jest dominującą postacią w Partii Republikańskiej. Niewiele wysiłku włożył w kampanię wyborczą i udało mu się pokonać sporą grupę rywali, w tym wiceprezydenta Mike’a Pence’a, gubernatora Rona DeSantisa, w którym republikanie pokładali nadzieję, jak również byłą ambasador USA do ONZ i eksgubernator Karoliny Południowej Nikki Haley, która wytrwała w kampanii do niedawnego Superwtorku. – Im bardziej jego przeciwnicy się starają, tym bardziej rosną jego szanse w tych wyborach – powiedział w wywiadzie dla „Wall Street Journal” David Urban, wieloletni doradca Trumpa.

Na sucho uchodzi mu na razie w kontekście problemów prawnych. Decyzja Sądu Najwyższego, który zapowiedział, że w przyszłym miesiącu rozpatrzy wniosek, czy Trumpowi przysługują immunitety prezydenckie, pozwala na opóźnienie czterech rozpraw federalnych dotyczących ponad 90 zarzutów kryminalnych, m.in. o planowanie bezprawnego przejęcia władzy w 2020 roku. A o to dokładnie mu chodziło.

Kłopoty Donalda Trumpa. Nie ma rezerw gotówki

– Trump uwielbia być w centrum uwagi i kreować się na ofiarę. Jeżeli jego rozprawy rozpoczną się na miesiąc czy dwa przed wyborami, to wzmocni to jego argumenty o byciu prześladowanym – mówi w „WSJ” demokratyczny kongresman Jamie Raskin. Ważą się też losy pozwu w Georgii, gdzie prawnicy Trumpa próbują zdyskwalifikować prokurator okręgową Fani Willis z prowadzenia sprawy, a co za tym idzie – opóźnić ten proces.

Czytaj więcej

Trump spotkał się z "szefem" Orbánem. Biden nie zostawił tego bez komentarza

Na tym jednak kończą się dobre wieści dla byłego prezydenta. Piętrzą się na jego biurku rachunki od prawników, którzy zajmują się jego obroną nie tylko w czterech rozprawach federalnych, ale i tych, które toczyły się w sądach nowojorskich i dotyczyły oskarżeń o molestowanie seksualne i zniesławienie ze strony E. Jean Carroll oraz oszustw podatkowo-finansowych.

– Mamy dużo gotówki. Ponad 400 milionów dolarów i ciągle nam przybywa. Jak na deweloperów to sporo – mówił jeszcze rok temu. Teraz okazuje się, że Trump, którego majątek według „WSJ” może być wart 3 miliardy dolarów, nie ma rezerw gotówki, by uiścić kary wymierzone mu przez nowojorskie sądy i opiewające na ponad pół miliarda dolarów. To nie tylko problem dla jego księgowych, ale również dla budowanego przez niego od lat wizerunku odnoszącego sukcesy tytana biznesu.

Czytaj więcej

Jerzy Haszczyński: Joe Biden pokazał, że rządzona przez niego Ameryka nie ugina się przed Putinem

Udało mu się w ubiegłym tygodniu zdobyć kaucję na poczet 83,3 miliona odszkodowania, jakie ma zapłacić E. Jean Carroll za zniesławienie. Niemniej jednak winny jest jeszcze 450 milionów dolarów plus odsetki – wynoszące ponad 100 tysięcy dziennie – za oszustwa podatkowe. Przy czym niełatwo będzie mu pokryć tę powinność ze sprzedaży nieruchomości, bo trudno w szybkim czasie znaleźć nabywcę na warte miliony dolarów np. wieżowce w Nowym Jorku czy ośrodki golfowe. „Wysokość kar, struktura biznesowego imperium byłego prezydenta oraz sytuacja na rynku nieruchomości razem wzięte tworzą naprawdę niebezpieczny moment dla jego firmy oraz jego prywatnych finansów” – czytamy w magazynie „The Atlantic”.

Kto wpłaca pieniądze na Donalda Trumpa? Część bogatych Amerykanów trzyma się na dystans

Krajowy Komitet Partii Republikańskiej pomagał Trumpowi opłacać rachunki prawnicze tuż po jego kadencji w Białym Domu, ale przestał, gdy Trump ogłosił kandydaturę w 2022 roku. Komitet akcji politycznej Save America wydał w ubiegłym roku 50 milionów dolarów na rachunki prawne Trumpa. Pieniędzy z kampanii Trump nie może jednak wydać na opłacenie wymierzonych mu kar w sprawach cywilnych.

Zbiórka pieniędzy na kampanię też zresztą nie idzie Trumpowi tak dobrze, jak jego byłej rywalce w prawyborach czy jak Joe Bidenowi, który w styczniu miał na koncie 56 milionów dolarów, a Trump tylko 30 milionów. Trumpa wspiera grono zamożnych donorów, w tym Timothy Mellon, spadkobierca fortuny bankierów z rodziny Mellonów, ale potrzebuje ich więcej. Część bogatych Amerykanów trzyma się jednak na dystans od Trumpa, a niektórzy wyborcy nie chcą dawać mu datków, wiedząc, że spora z nich suma idzie na pokrycie jego rachunków prawnych.

Sondaż: 85 proc. wyborców Nikki Haley ma wątpliwości do do Donalda Trumpa

Oprócz ratowania majątku i zbierania funduszy przez następne osiem miesięcy będzie musiał znaleźć sposób na przekonanie do siebie jak największej liczby wyborców, bo w tych wyborach prezydenckich każdy głos się liczy.

W prawyborach głosowało na niego ponad 60 proc. republikanów, co w wyborach powszechnych przekłada się na mniej niż połowę elektoratu. Trump musi zjednać sobie wyborców, którzy z braku sympatii do niego głosowali na Nikki Haley. Według sondażu CNN 85 proc. wyborców Haley uważa, że Trump nie jest umysłowo zdolny do sprawowania funkcji prezydenta. Trzech na dziesięciu wyborców biorących udział w prawyborach uważa, że nie może być prezydentem, jeżeli zostanie oskarżony o przestępstwo.

Czytaj więcej

Echa superwtorku: Joe Biden i Donald Trump apelują do wyborców Nikki Haley

Na jego szczęście teraz, gdy praktycznie ma już nominację zapewnioną, będzie mógł skorzystać z pomocy Krajowego Komitetu Partii Republikańskiej i jego infrastruktury do zbiórki pieniędzy, jak również ekspertów do mobilizacji wyborców w każdym stanie.

Politycznie udaje mu się na piątkę. Nie ma wątpliwości, że Donald Trump jest dominującą postacią w Partii Republikańskiej. Niewiele wysiłku włożył w kampanię wyborczą i udało mu się pokonać sporą grupę rywali, w tym wiceprezydenta Mike’a Pence’a, gubernatora Rona DeSantisa, w którym republikanie pokładali nadzieję, jak również byłą ambasador USA do ONZ i eksgubernator Karoliny Południowej Nikki Haley, która wytrwała w kampanii do niedawnego Superwtorku. – Im bardziej jego przeciwnicy się starają, tym bardziej rosną jego szanse w tych wyborach – powiedział w wywiadzie dla „Wall Street Journal” David Urban, wieloletni doradca Trumpa.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Rośnie fala przemocy wobec polityków. „To przypomina najciemniejszą erę Niemiec”
Polityka
Wielka Brytania skręca w lewo. Czarne chmury nad konserwatystami
Polityka
Morderstwa, pobicia, otrucia, zastraszanie. Rosja atakuje swoich wrogów za granicą
Polityka
Boris Johnson chciał zagłosować w wyborach. Nie mógł przez wprowadzoną przez siebie zmianę
Polityka
Tajna kolacja Scholza i Macrona. Przywódcy Francji i Niemiec przygotowują się na wizytę Xi
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił