Giennadij Czorba, polityk Naddniestrza graniczącego z Ukrainą, zapowiedział, że rząd rebeliantów przedstawi Kremlowi swoją prośbę w środę podczas specjalnego kongresu. „Prośba zostanie przekazana Rosji w imieniu obywateli mieszkających na lewym brzegu Dniestru” – powiedział.
Jego oświadczenie nadeszło kilka dni po tym, jak minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow stwierdził, że należy szanować prawa prorosyjskich separatystów w Naddniestrzu.
Część moskiewskiej „wojny hybrydowej”
Zachodni analitycy uważają, że pomysł jest częścią moskiewskiej „wojny hybrydowej”, mającej na celu destabilizację Europy.
Amerykański Instytut Studiów nad Wojną stwierdził, że Putin próbuje zwiększyć napięcie w Naddniestrzu, aby wywołać „bezpośredni kryzys polityczny” w Mołdawii, byłym państwie radzieckim, które chce przystąpić do UE.
Rosja utrzymuje w Naddniestrzu około 2 tys. żołnierzy, a w 2022 roku pojawiły się obawy, że Kreml może wykorzystać te siły do otwarcia drugiego frontu po inwazji na Ukrainę na pełną skalę.