Miało być załamanie rosyjskiej gospodarki pod ciężarem restrykcji nałożonych przez Amerykę i Unię, jednak dochód narodowy kraju jest dziś nawet o 1 procent większy niż przed inwazją na Ukrainę. Moskwa znalazła alternatywnych odbiorców na swoje surowce. 90 proc. ropy sprzedaje choćby Indiom i Chinom. Szczególnie drastyczny jest przykład tego pierwszego państwa. Indyjski import rosyjskich paliw wzrósł w ostatnich dwóch latach 13-krotnie, osiągając w 2023 roku wartość 37 mld dolarów. To w wydatnym stopniu przyczyniło się do ogromnych (320 mld dol.) dochodów rosyjskiego budżetu, z czego już blisko 40 proc. jest przeznaczonych na wydatki zbrojeniowe.