Minister nauki i szkolnictwa wyższego Dariusz Wieczorek na antenie Radia Plus zapytany został o to, czy w stu dniach – zgodnie z zapowiedzią – zrealizowanych będzie sto konkretów. - Są realizowane, pytanie, czy się zmieścimy w stu dniach. Ja to traktuję jako przenośnię - stwierdził
Dariusz Wieczorek: Mamy cztery lata kadencji, będziemy się docierać
Co w takim razie oznaczało naprawdę sto dni? - Oznaczało to, że w każdym z tych punktów rozpoczniemy pracę. Tak to traktuję - powiedział Dariusz Wieczorek na antenie Radia Plus. - Rząd rozpoczął pracę 13 grudnia. Mamy więc liczyć te 100 dni od wyborów, czy od 13 grudnia? Jak będziemy się w ten sposób rozliczali, to nie ma to sensu. Powinniśmy na działania rządu patrzeć globalnie - dodał.
Czytaj więcej
Czy lider PO z pełną świadomością oszukał swoich wyborców?
Podczas rozmowy zauważono, że w trakcie expose premier Donald Tusk wskazał swoje konkrety jako przeznaczone do realizacji. Wieczorem zapytany został, czy mamy traktować słowa premiera poważnie, czy jako przenośnię. - Absolutnie poważnie. Prawda jest jednak taka, że wiele z konkretów PO jest również w innych programach i to jest wspólne wpisaliśmy do umowy koalicyjnej — powiedział minister nauki i szkolnictwa wyższego. - Każdy ma sprawy, których nie wpisał i o tym będziemy rozmawiali. Mamy 4 lata kadencji. Będziemy się docierać - podkreślił.
Sto konkretów na sto dni
We wrześniu ubiegłego roku, na miesiąc przed wyborami parlamentarnymi, Donald Tusk podczas konwencji w Tarnowie zapowiedział "sto konkretów na sto dni" – obietnice wyborcze, które miały zostać zrealizowane w ciągu trzech pierwszych miesięcy działania nowego rządu. Dotychczas zostało zrealizowanych w pełni jedynie kilka – między innymi finansowanie in vitro z budżetu państwa oraz Telefonu Zaufania dla Dzieci i Młodzieży 116 111, odwołanie Mikołaja Pawlaka z funkcji Rzecznika Praw Dziecka czy przedstawienie aktu oskarżenia wobec funkcjonariuszy MSZ odpowiedzialnych za korupcję, która doprowadziła do niekontrolowanego napływu migrantów do Polski.