Obama udał się w środę do położonego 50 km na północ od Waszyngtonu miasta Baltimore w stanie Maryland. Pojechał na spotkanie w tamtejszym Towarzystwie Islamskim (ISB), którego szef Maqbool Patel powiedział telewizji Al-Dżazira, że należą do niego „tysiące rodzin". To pewnie przesada, bo w całych Stanach Zjednoczonych oficjalnie muzułmanie stanowią ledwie 1 proc. populacji (jest ich ponad 3 mln), a 600-tysięczne Baltimore nie należy do miejsc, gdzie jest ich wyjątkowo dużo.
Oczekiwania muzułmanów związane z wizytą prezydenta w ISB i należącym do niego meczecie były duże. Bo w trwającej właśnie kampanii przed wyborami, w wyniku których poznamy następcę Obamy, islam odgrywa dużą rolę. Zwłaszcza u republikanów, wśród których najradykalniejsze poglądy wyraża miliarder Donald Trump. Chciałby on po prostu wprowadzić zakaz wjazdu dla muzułmanów. Politycy reagują w ten sposób na lęki wielu zwykłych obywateli związane z zamachami terrorystycznymi fundamentalistów islamskich, dotykającymi i USA (grudniowy atak w San Bernardino w Kalifornii, w wyniku którego zginęło 14 osób).
Ale w Stanach są i zamachy na muzułmanów. Z Obamą spotkała się w środę Suzanne Barakat, siostra muzułmanina, który wraz z dwojgiem współwyznawców zginął w terrorystycznym ataku w Chapel Hill w Karolinie Północnej w lutym 2015 roku. – Antyislamskie hasła wypowiadane przez kandydatów takich jak Trump mają swoje konsekwencje. Oni mają swój polityczny cel, ale dla amerykańskich muzułmanów to może być kwestia życia – powiedziała Suzanne Barakat cytowana przez „New York Times".
Muzułmanie od dawna starali się skłonić Obamę do wizyty w meczecie. Jednak prezydent przez siedem lat unikał tego tematu. Ciągnie się za nim bowiem oskarżenie, że sam jest kryptomuzułmaninem, co potwierdzać ma też drugie imię – Hussein. Jego pochodzący z Kenii ojciec (Barack Hussein Obama senior) faktycznie był wyznawcą islamu, ale szybko opuścił rodzinę i nie uczestniczył w wychowaniu małego Baracka. Zajmował się tym natomiast przez pewien czas jego ojczym Lolo Soetoro – muzułmanin z Indonezji.
Barack Obama jest protestantem ochrzczonym w (ewangelickim) Zjednoczonym Kościele Chrystusowym, a potem bliższym baptystom. Ale 29 procent Amerykanów uważa go za muzułmanina, wśród zwolenników Partii Republikańskiej aż 45 proc.