Premier Sánchez składa obietnice i broni decyzji o amnestii dla nacjonalistów

Parlamentarnemu starciu Pedra Sáncheza (PSOE) i Alberta Núñeza Feijóo (PP) towarzyszyły uliczne demonstracje zwolenników hiszpańskiej prawicy.

Publikacja: 16.11.2023 03:00

Pedro Sanchez

Pedro Sanchez

Foto: AFP

– Sánchez zdrajca! Socjaliści pajace! – skandowali demonstranci z ugrupowań prawicowych pod siedzibą hiszpańskiego parlamentu.

Pełniący obowiązki szefa rządu i jednocześnie kandydat na premiera nowego rządu Pedro Sánchez zapowiedział w przemówieniu wygłoszonym w Palacio del Congreso bezpłatny transport publiczny dla nieletnich i bezrobotnych, nową pomoc dla posiadaczy kredytów hipotecznych oraz powstrzymanie inflacji, np. przedłużenie obniżki podatku VAT na żywność. Jego rząd ma także wspierać zbudowanie nowoczesnego systemu pomocy dla osób z problemami psychicznymi. Ponad godzinę i 40 minut przekonywał parlament do poparcia dla nowego rządu.

Jednak głównym politycznym problemem prawie cztery miesiące po lipcowych wyborach jest budowanie nowej większości politycznej, która nie powstanie bez udziału partii politycznych z Katalonii i kraju Basków.

Czytaj więcej

Pedro Sanchez premierem w oblężonym parlamencie

Ale by przekonać zbuntowanych Katalończyków, kandydat socjalistów musiał zgodzić się na amnestię dla osób skazanych za organizację nielegalnego, z punktu widzenia Madrytu, referendum niepodległościowego i inne działania na rzecz secesji tego najbogatszego regionu na Półwyspie.

Zakres amnestii wzbudził jednak potężne protesty, anulowanie kar ma bowiem dotyczyć nie tylko tych, którzy zostali ukarani przez hiszpańskie państwo za działania czysto polityczne, ale także za czyny o charakterze, jak uznały sądy, chuligańskim czy wręcz terrorystycznym. To budzi oburzenie nie tylko skrajnej prawicy (Vox), ale także wyborców bardziej umiarkowanych z Partido Popular, którzy od kilku dni demonstrują swoje niezadowolenie.

Dlatego Sánchez rozpoczął swoje wystąpienie od okazania szacunku tym, „którzy w ostatnich dniach demonstrowali pokojowo”. Natychmiast jednak skrytykował Alberta Feijóo, lidera PP,  za „przełamanie kordonu sanitarnego wobec skrajnej prawicy i decyzję o porozumieniu się z Vox”. Sanchez zapewniał, że działania, które podjął, przede wszystkim amnestia „nie będzie atakiem na konstytucję, ale raczej oznaką jej siły”.

Lider PP Alberto Núñez Feijóo, odpowiadajc Sánchezowi, oskarżył go o próbę uzyskania nominacji „w każdy możliwy sposób” i popadanie w „delirium”. – Podejmowanie decyzji wbrew interesowi ogólnemu w zamian za korzyści osobiste jest korupcją polityczną – mówił.

Tuż przed rozpoczęciem sesji, w samo południe, na poparcie dla nowego rządu z pięcioma zastępcami premiera, w tym przedstawicielami secesjonistów, zgodziło się Podemos, mniejsza partia lewicowa wspierająca socjaldemokratów.

Sesja w parlamencie, protesty na ulicach

Cała sesja parlamentu odbyła się w atmosferze napięcia na ulicach i protestów, które w środę były już nieco mniejsze niż w poprzednich dniach. Demonstranci, głównie związani ze skrajnie prawicową partią Vox,  odsunięci zostali od siedziby parlamentu na kilkaset metrów przez szczelny kordon policji. Z użytku wyłączono trzy kwartały budynków rządowych i mieszkalnych w samym centrum stolicy. Protestujący wznosili okrzyki: „Hiszpania nie jest na sprzedaż”, „Socjaliści – pajace!”, „Sánchez zdrajca” (dodając do nazwiska premiera także wiele innych, niecenzuralnych epitetów).

Czytaj więcej

Katalończycy już nie są zdrajcami. Amnestia za większość lewicy w parlamencie

Nie wiadomo jeszcze, w jaki sposób z powrotem w granicach Hiszpanii miałby się znaleźć były prezydent Katalonii Carles Puigdemont. Obecnie przebywa on w Belgii, chcąc uniknąć aresztowania. Ponieważ nakaz wydany w 2018 roku wciąż obowiązuje, kwestią sporną jest, kto ma eskortować lidera nacjonalistów do kraju. Pewne jest raczej, że nie będzie to Guardia Civil ani policja państwowa. Sam Puigdemont twierdzi, że efektem porozumienia między jego partią Junts a PSOE w sprawie powołania nowego rządu Pedro Sáncheza (w zamian za ustawę o amnestii)zwiększyło poziom niebezpieczeństwa i ryzyka”, z którym musi sobie poradzić.

Zgodę na wyjazd polityka po wystosowaniu wniosku przez hiszpańskie ministerstwo spraw wewnętrznych musi jeszcze wyrazić rząd Belgii, który udzielił mu schronienia. Politycy w Madrycie obawiają się, że powrót Puigdemonta do Katalonii może wzmóc nastroje separatystyczne w tym regionie.

– Sánchez zdrajca! Socjaliści pajace! – skandowali demonstranci z ugrupowań prawicowych pod siedzibą hiszpańskiego parlamentu.

Pełniący obowiązki szefa rządu i jednocześnie kandydat na premiera nowego rządu Pedro Sánchez zapowiedział w przemówieniu wygłoszonym w Palacio del Congreso bezpłatny transport publiczny dla nieletnich i bezrobotnych, nową pomoc dla posiadaczy kredytów hipotecznych oraz powstrzymanie inflacji, np. przedłużenie obniżki podatku VAT na żywność. Jego rząd ma także wspierać zbudowanie nowoczesnego systemu pomocy dla osób z problemami psychicznymi. Ponad godzinę i 40 minut przekonywał parlament do poparcia dla nowego rządu.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Rośnie fala przemocy wobec polityków. „To przypomina najciemniejszą erę Niemiec”
Polityka
Wielka Brytania skręca w lewo. Czarne chmury nad konserwatystami
Polityka
Morderstwa, pobicia, otrucia, zastraszanie. Rosja atakuje swoich wrogów za granicą
Polityka
Boris Johnson chciał zagłosować w wyborach. Nie mógł przez wprowadzoną przez siebie zmianę
Polityka
Tajna kolacja Scholza i Macrona. Przywódcy Francji i Niemiec przygotowują się na wizytę Xi
Materiał Promocyjny
20 lat Polski Wschodniej w Unii Europejskiej