Timmermans chyba nie da rady zostać premierem Holandii

Wiceszef Komisji Europejskiej, który zasłynął w Polsce z walki o praworządność, porzucił Brukselę w nadziei, że zostanie nowym premierem. Ale sondaże widzą na tym stanowisku lidera Nowego Kontraktu Społecznego.

Publikacja: 09.11.2023 03:00

Frans Timmermans

Frans Timmermans

Foto: AFP

Pieter Omtzigt, lider założonego zaledwie trzy miesiące temu ugrupowania (NSC), receptę na sukces ma podobną do Jarosława Kaczyńskiego: rozbudowa osłon socjalnych w połączeniu z twardym nacjonalizmem.

49-letni ekonomista stał się rozpoznawalny w Holandii dwa lata temu, gdy wykrył oszustwa w wielkim programie wsparcia dzieci imigrantów. Szansą na rozwinięcie kariery politycznej okazał się dla niego rozpad w lipcu czwartego już rządu Marka Ruttego, którego koalicja pokłóciła się o to, czy należy zaostrzać politykę migracyjną. Premier, który potrafił scalać bardzo różne partie polityczne (w parlamencie wybieranym wedle ordynacji proporcjonalnej jest reprezentowanych 20 ugrupowań), odchodzi po 13 latach u władzy (w Unii tylko Viktor Orbán jest dłużej szefem rządu). Jego następczyni na czele Partii Ludowej (VVD), była minister sprawiedliwości Dilan Yesilgöz-Zegerius, choć jako dziewczynka przyjechała do Holandii z Turcji, ma jasną wizję polityki migracyjnej: chce jej zaostrzenia. Ale brakuje jej autorytetu i sprawności Ruttego.

Czytaj więcej

Kandydaci na premiera Holandii dobrze wiedzą, co dzieje się w Polsce

To powoduje, że holenderska polityka znalazła się na zakręcie. Frans Timmermans, który stanął latem na czele Zielonych i Partii Pracy, liczył, że teraz on będzie rozdawał karty. Jednak wedle ostatnich sondaży jego koalicja zbiera 15,8 proc. poparcia i spada na trzecie miejsce za VVD i formacją Omtzigta.

Sekretem tego ostatniego jest połączenie programu rozbudowy zabezpieczeń socjalnych z hasłami typowymi dla populistycznych ugrupowań nacjonalistycznych. W kraju, który jest niewiele większy od Mazowsza, mieszka już 18 mln osób. A mimo to emigracja netto sięga 220 tys. rocznie. Teraz miałaby spaść do 50 tys. Omtzigt proponuje też powołanie Trybunału Konstytucyjnego, który miałby „kontrolować” polityków. Chce, aby kraj został podzielony na okręgi wyborcze tak, aby deputowani czuli się bardziej odpowiedzialni wobec wyborców. Jednocześnie zapowiada ograniczenie kontraktów na czas określony i chce istotnego podwyższenia pensji minimalnej. Stawia na rozwijanie budownictwa społecznego.

Były premier Mark Rutte mógłby zostać nowym sekretarzem generalnym NATO

Błyskawiczna kariera nowej partii świadczy o rozchwianiu sceny politycznej, choć w przeszłości karierę robiły tu ugrupowania populistyczne. Taką wschodząca gwiazdą był zamordowany w 2002 r. Pim Fortuyn. Wciąż istotne znaczenie ma też Partia Wolności Geerta Wildersa, która zbiera 12 proc. poparcia. To dzięki niej Rutte zdołał utworzyć pierwszy rząd. Jednak populiści nigdy dotąd nie desygnowali premiera.

Teraz kryzys na rynku nieruchomości okazał się źródłem sukcesu kolejnego antysystemowego ugrupowania: Partii Obywateli-Farmerów (BBB). Ceny zakupu i najmu mieszkań są tak wysokie, że część studentów w Amsterdamie mieszka w przerobionych kontenerach używanych w transporcie morskim. Stąd naciski na wykorzystanie ziemi rolnej pod budownictwo, z czym farmerzy się nie zgadzają. W marcu w wyborach lokalnych niespodziewanie BBB uzyskała największe poparcie, jednak teraz jej notowania spadły do ledwie 7 proc.

Czytaj więcej

Holandią po raz pierwszy w historii rządzić może kobieta. Urodziła się w Turcji

Choć Holandia należy do najbogatszych krajów świata, jej mieszkańcy czują się niepewnie. Gospodarka balansuje na skraju recesji, inflacja jest relatywnie wysoka z powodu konieczności poszukiwania alternatyw dla rosyjskiego gazu. Wielu wiąże przestępczość z nadmierną imigracją.

Timmermans i tak nie zaryzykował zbyt wiele. Pod dwóch kadencjach w Komisji Europejskiej i tak musiałby szukać sobie nowej pracy w przyszłym roku. Jest zaś wielce prawdopodobne, że w koalicji, którą zapewne zbuduje Omtzigt, będzie musiał szukać wsparcia Zielonych i Partii Pracy. Wtedy istotna teka przypadnie byłemu szefowi holenderskiej dyplomacji. Sam 56-letni Rutte twierdzi, że nie ma jeszcze sprecyzowanych dalszych planów zawodowych. W Hadze uważa się jednak, że myśli on o przejęciu stanowiska sekretarza generalnego NATO.

Pieter Omtzigt, lider założonego zaledwie trzy miesiące temu ugrupowania (NSC), receptę na sukces ma podobną do Jarosława Kaczyńskiego: rozbudowa osłon socjalnych w połączeniu z twardym nacjonalizmem.

49-letni ekonomista stał się rozpoznawalny w Holandii dwa lata temu, gdy wykrył oszustwa w wielkim programie wsparcia dzieci imigrantów. Szansą na rozwinięcie kariery politycznej okazał się dla niego rozpad w lipcu czwartego już rządu Marka Ruttego, którego koalicja pokłóciła się o to, czy należy zaostrzać politykę migracyjną. Premier, który potrafił scalać bardzo różne partie polityczne (w parlamencie wybieranym wedle ordynacji proporcjonalnej jest reprezentowanych 20 ugrupowań), odchodzi po 13 latach u władzy (w Unii tylko Viktor Orbán jest dłużej szefem rządu). Jego następczyni na czele Partii Ludowej (VVD), była minister sprawiedliwości Dilan Yesilgöz-Zegerius, choć jako dziewczynka przyjechała do Holandii z Turcji, ma jasną wizję polityki migracyjnej: chce jej zaostrzenia. Ale brakuje jej autorytetu i sprawności Ruttego.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Berliner Zeitung: PiS zrobi z Sikorskiego rosyjskiego agenta
Polityka
„Tylko my możemy zatrzymać brunatne siły w Europie”. Konwencja wyborcza Lewicy
Polityka
Rosja i Iran mają sposoby na zachodnie sankcje
Polityka
Król Karol III wraca do publicznych wystąpień. Komunikat Pałacu Buckingham
Polityka
Kto przewodniczącym Komisji Europejskiej: Ursula von der Leyen, a może Mario Draghi?