Rosja-Chiny: strategiczna zależność

Prezydent Putin odwiedza Pekin, by udowodnić, że nie jest izolowany na świecie, i dostać jeszcze więcej chińskiej pomocy.

Publikacja: 17.10.2023 03:00

Rosja-Chiny: strategiczna zależność

Foto: AFP

W chińskiej stolicy odbywa się szczyt inicjatywy „Jeden Pas, Jedna Droga” – rozpoczętej dziesięć lat temu próby współczesnej reaktywacji Jedwabnego Szlaku.

Wśród 130 gości Xi Jinpinga jednym z najważniejszych będzie rosyjski przywódca. – Putin unika jak może podróżowania, jeśli nie czuje, że jego osobiste bezpieczeństwo będzie całkowicie zapewnione – mówi jeden z zachodnich ekspertów.

Czytaj więcej

Szef MSZ Chin w Rosji. Przygotowuje szczyt Xi Jinping-Władimir Putin?

Rosyjski prezydent jest ścigany listem gończym Międzynarodowego Trybunału Karnego w Hadze. Od czasu wydania nakazu doprowadzenia przed sąd ośmielił się wyjechać z Rosji tylko do Kirgizji. Podróż do Pekinu będzie drugą, tam również może czuć się w pełni bezpieczny.

Jego spotkanie z Xi będzie już co najmniej 40. od czasu, gdy obaj objęli władzę, w tym dwa odbyli już w czasie rosyjskiego najazdu na Ukrainę. – Z punktu widzenia Chin przybycie tak ważnego polityka międzynarodowego jak Putin jest politycznie bardzo ważne. A dla Putina to okazja, by pokazać się na międzynarodowej imprezie. Oraz udowodnić, że Rosja nadal ma w Chinach partnera, na którego może liczyć – uważa profesor Li Mingjiang z Singapuru.

Obu przywódców znów połączyła kolejna wojna, tym razem w Izraelu. Żaden z nich nie potępił Hamasu, za to sprzeciwiają się izraelskiej akcji wojskowej w Strefie Gazy. Obaj też domagają się utworzenia państwa palestyńskiego.

Czytaj więcej

Jeden Pas i Jedna Droga. Kłopotliwa przyjaźń Polski z Xi Jinpingiem

Ich rozmowom będzie sprzyjał ogromny wzrost obrotów handlowych od czasu rozpoczęcia rosyjskiej inwazji. Chiny są drugim po Indiach importerem rosyjskiej ropy. W zamian Rosja otrzymuje prawie wszystko, co odebrał jej Zachód, przede wszystkim wyroby elektroniczne i samochody. USA coraz częściej nakładają sankcje na chińskie firmy dostarczające Rosji wyposażenie wojskowe lub towary podwójnego przeznaczenia.

Ale Putin nie otrzymał od Xi – i jak się zdaje obecnie też nie otrzyma – najważniejszego, czyli bezpośredniej pomocy wojskowej. W poszukiwaniu amunicji rosyjscy wysłannicy dotarli aż do Korei Północnej i kupili tam 1000 kontenerów pocisków. Musieli to zrobić w Pjongjangu przede wszystkim dlatego, że Chiny nie chciały ich sprzedawać.

– Na poziomie retoryki i symboli Chiny próbują utrzymać pewien dystans od Rosji, gdy tylko zwracają się do Zachodu. Ale (stosunki z Rosją) stały się w rzeczywistości solidniejsze i głębsze – uważa rosyjski analityk Aleksandr Gabujew. Nie obejmują jednak handlu bronią, mimo że liczba wspólnych ćwiczeń wojskowych obu państw jest rekordowa – jak i ich obroty handlowe.

Xi Jinping przedstawił też swój 12-punktowy plan zakończenia wojny w Ukrainie, który przede wszystkim przewiduje wprowadzenie zawieszenia broni. Takie rozwiązanie byłoby bardzo korzystne dla Rosji, pozwalając jej na zebranie i bezpieczne przegrupowanie sił. Poza tym Xi Jinping nie potępił rosyjskiego najazdu (tak jak i ataku Hamasu na Izrael). Od czasu ogłoszenia planu chińska dyplomacja nie nastaje na jego realizację, rozumiejąc, na jaki opór natrafi.

– On jest prawdziwym przywódcą światowym – powiedział prezydent Putin przed przyjazdem do Pekinu i od razu przypomniał o planie pokojowym Chińczyka. Na razie czekają go rozmowy w Pekinie, czy i w jaki sposób chiński przywódca chce go jeszcze propagować.

Polityka
Czy Jarosław Kaczyński powinien ponieść karę? Wyniki sondażu, Polacy podzieleni
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Wybory prezydenckie
PSL nie wystawi własnego kandydata w wyborach prezydenckich. Ludowcy poprą Szymona Hołownię
Polityka
Rozliczanie PiS. Adrian Zandberg: Ludzie już żyją czymś innym
Polityka
Wybory prezydenckie 2025: Pojawił się nowy kandydat. Kim jest?
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Polityka
Tobiasz Bocheński odniósł się do sprawy Marcina Romanowskiego. "Nie ukrywałbym"