Ben Wallace zrezygnował z funkcji ministra obrony. W tle incydent dyplomatyczny z USA

Ustąpienie brytyjskiego sekretarza obrony Bena Wallace'a mogło być spowodowane incydentem dyplomatycznym z rządem USA w związku z groźbami anulowania zamówienia na amerykańskie śmigłowce wojskowe Chinook - informuje "The Times".

Publikacja: 03.09.2023 12:00

Ciężkie śmigłowce transportowe Boeing CH-47F Chinook lotnictwa amerykańskich wojsk lądowych. Fot./US

Ciężkie śmigłowce transportowe Boeing CH-47F Chinook lotnictwa amerykańskich wojsk lądowych. Fot./US Army.

Foto: Ciężkie śmigłowce transportowe Boeing CH-47F Chinook lotnictwa amerykańskich wojsk lądowych. Fot./US Army.

Czytaj więcej

Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 557

Ben Wallace został oskarżony o sprowokowanie incydentu dyplomatycznego z rządem USA po tym, jak zagroził anulowaniem zamówienia na amerykańskie śmigłowce wojskowe, które miały trafić do brytyjskich sił specjalnych.

Były sekretarz obrony zgłosił to bezpośrednio w Pentagonie w zeszłym miesiącu. Według dziennika "The Times", spór, w który zaangażowani byli ambasadorowie Wielkiej Brytanii i USA, zmusił Downing Street do interwencji w celu złagodzenia napięcia.

Ben Wallace liczył na poparcie USA w sprawie jego kandydatury w NATO

Wallace, który oficjalnie zrezygnował ze stanowiska sekretarza obrony 31 sierpnia, miał nadzieję zastąpić Jensa Stoltenberga na stanowisku sekretarza generalnego NATO. W czerwcu Wallace przyznał, że jego kampania na stanowisko szefa NATO zakończyła się niepowodzeniem po tym, jak prezydent USA Joe Biden odmówił poparcia jego kandydatury. W zeszłym miesiącu Wallace publicznie wyraził swoje rozczarowanie brakiem wsparcia ze strony Białego Domu.

"The Times" informuje, że w ostatnich tygodniach pełnienia funkcji sekretarza obrony Wallace próbował anulować wielomiliardową umowę na zakup helikopterów wojskowych Chinook. Kontrakt przewiduje zakup 14 śmigłowców dalekiego zasięgu Chinook H-47 produkowanych przez Boeinga. Pierwszy z nowych śmigłowców ma zostać dostarczony do 2026 roku.

Brytyjskie źródła podały jednak, że w ostatnich tygodniach Wallace zaczął wyrażać poważne obawy dotyczące umowy. Podczas wewnętrznych dyskusji zasugerował anulowanie umowy w ramach planowanego cięcia kosztów, aby zmniejszyć obciążenie budżetu Ministerstwa Obrony.

Źródła bliskie Wallace'owi powiedziały, że próbował on anulować projekt podczas ostatniego przeglądu kosztów. Kontrakt miał kosztować około 2,3 mld funtów.

Ben Wallace zwracał uwagę na koszty związane z zakupem i obsługą śmigłowców Chinook H-47

Wallace uważał, że bardziej odpowiedni byłby zakup dwóch samolotów transportowych Airbus A400M Atlas za 500 milionów funtów. 

Według źródeł dziennika, w Wielkiej Brytanii odbyła się dyskusja na temat tego, czy kraj potrzebuje tych maszyn i czy nie byłoby bardziej odpowiednie zakupienie śmigłowców średniego zasięgu, które są tańsze w eksploatacji.

Ponadto istnieją obawy, że Wielka Brytania nie ma środków łączności, technologii satelitarnej i transportu do prowadzenia operacji sił specjalnych za pomocą śmigłowców Chinook.

Czytaj więcej

Gdzie Rosja szuka żołnierzy na wojnę na Ukrainie?

- Wydanie 2,3 miliarda funtów na ten cel oznacza, że będziemy musieli wydać mniej na śmigłowce średniego zasięgu, które będą montowane i produkowane w Wielkiej Brytanii - powiedziało źródło.

Jednak inni urzędnicy rządowi nie zgodzili się z tym stanowiskiem, a niektórzy nawet nazwali je "szalonym" - pisze The Times.

- Wygląda na to, że próbował wkurzyć Amerykanów. Z pewnością niektórzy tak to odebrali - powiedział informator dziennika.

Źródło bliskie Wallace'owi kategorycznie zaprzeczyło, że kwestia ta była w jakikolwiek sposób związana z jego pracą w NATO. Według źródła, Wallace mówił o potrzebie anulowania umowy dwa lata temu. Obawy Wallace'a dotyczyły właśnie kosztów, jakie musiałaby ponieść Wielka Brytania.

Ben Wallace został oskarżony o sprowokowanie incydentu dyplomatycznego z rządem USA po tym, jak zagroził anulowaniem zamówienia na amerykańskie śmigłowce wojskowe, które miały trafić do brytyjskich sił specjalnych.

Były sekretarz obrony zgłosił to bezpośrednio w Pentagonie w zeszłym miesiącu. Według dziennika "The Times", spór, w który zaangażowani byli ambasadorowie Wielkiej Brytanii i USA, zmusił Downing Street do interwencji w celu złagodzenia napięcia.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Rosja znów będzie głosić kłamstwo katyńskie? Wypowiedź prokuratora
Polityka
Protesty w Paryżu. Chodzi o wojnę w Gazie
Polityka
Premier Hiszpanii podjął decyzję w sprawie swojej przyszłości
Polityka
Szkocki premier Humza Yousaf rezygnuje po roku rządów
Polityka
PE zachęca młodych do głosowania. „Demokracja nie jest dana na zawsze”
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?