W środę Giertych opublikował swoje oświadczenie w sprawie swojego stanowiska i decyzji przyjętej w Platformie Obywatelskiej.
"Poglądu w tej sprawie nie zmieniam. Uważam aborcję za coś złego, choć czasem dopuszczalnego (np. stan wyższej konieczności). Uważam wyrok Przyłębskiej (Julii Przyłębskiej, prezes TK - red.) za nieistniejący, zły, głupi i mający wyłącznie tragiczne skutki. Tragedia ta dotknęła kobiety, ale także zmieniła poglądy dużej części społeczeństwa. W wydaniu tego wyroku uczestniczyły osoby nieuprawnione, więc prawnie go nie ma. Tak naprawdę wydał go Jarosław Kaczyński" - napisał Giertych na X (dawniej Twitter).
Roman Giertych: Kompromis ws. aborcji został zburzony przez Kaczyńskiego
"Nie każda aborcja musi być penalizowana. W tym zakresie odsyłam do zamieszczonego wyżej artykułu mego stryja Wojciecha Giertycha - Teologa Domu Papieskiego już dwóch papieży, który słusznie pisze, że zakres tej penalizacji to sprawa do rozumnego dyskursu i odpowiedzialności polityków. Moim zdaniem są takie aborcje, które absolutnie powinny być penalizowane (chociażby skrajny i ostatnio głośny pomysł niektórych kandydatów Lewicy na aborcję przy porodzie) i takie które z pewnością nie powinny być penalizowane. Zakres tej penalizacji moim zdaniem najlepiej oddaje wyrok TK wydany przed laty przez nestora obecnej opozycji prof. Andrzeja Zolla. Był to funkcjonujący kompromis, który nikogo nie zadawalał, ale trwał i chronił nas przed konfliktem o te kwestie. Niestety ten kompromis został zburzony przez Kaczyńskiego" - dodał.
"Umówiłem się z przewodniczącym Donaldem Tuskiem na określoną pracę, którą mam wykonać jako kandydat do Sejmu. Tak jak sam powiedział różnimy się poglądami, lecz mamy wspólną rzecz do wykonania - odsunięcie PiS od władzy, a ja podjąłem się kandydowania przeciwko prezesowi PiS. Tę walkę podejmuję dla kraju, ale i dla moich dziewczyn" - zapowiedział Giertych.
"Po wyborach, jeżeli zostanę wybrany, to będę lojalnym i przestrzegającym dyscypliny członkiem klubu. To jest oczywiste, gdyż polityka to gra zespołowa" - zapowiedział.