Waldemar Pawlak podczas rozmowy z RMF FM mówił między innymi o październikowym referendum połączonym z wyborami parlamentarnymi. - Pytania zostały przygotowane w sposób propagandowy, a nie obiektywny - powiedział polityk. - Czytałem ustawę o referendum i ona jest dość jasna. Jedyne rozwiązanie, jeżeli ktoś chce referendum zbojkotować, to nie brać karty i zaznaczyć, że odmawiam przyjęcia tej karty - dodał. - Jeżeli się tego nie zaznaczy, to może się okazać, że też zostanie się potraktowanym, jako taki, który uczestniczył w referendum, tylko nie oddał na przykład karty, czy nie odpowiedział na pytania, co wcale nie przeszkadza, żeby jego frekwencja nie została odnotowana - podkreślił kandydat PSL na senatora. Zdaniem Pawlaka, „to referendum jest ciekawym przykładem dodatkowej propagandy politycznej”.

Czytaj więcej

Konstytucjonalista: wynik referendum wiąże przez jedną kadencję

Państwowe emerytury. Waldemar Pawlak: Państwo jest ważnym aktorem, ale nie jedynym 

Waldemar Pawlak zapytany został także o swoje słowa sprzed 11 lat. Mówił wówczas, że nie bardzo wierzy w państwowe emerytury. - Zachowuję swoje podejście z tamtego czasu, to znaczy trzeba mieć oszczędności, trzeba mieć dobre relacje z dziećmi i trzeba wierzyć w społeczeństwo obywatelskie, bardzo różnorodne, bo państwo jest ważnym aktorem, ale nie jedynym - powiedział. - Po wejściu rozwiązań kapitałowych każdy sam sobie płaci emeryturę. Każdy z nas oszczędza na swoją emeryturę - dodał.

Pawlak mówił przed laty także, że potrzebujemy podniesienia wieku emerytalnego. - Mówiłem też wtedy, że przejście na system kapitałowy, czyli że każdy z nas odkłada na emeryturę, sprawia, że sam wiek emerytalny jest tylko w jednym miejscu istotny, czyli wtedy, kiedy nie uda się nam odłożyć wystarczająco kapitału na swoją emeryturę - zaznaczył.