Erdogan czy Kilicdaroglu - kto wygrał wybory w Turcji? Zakończyło się głosowanie

Zakończyło się głosowanie w wyborach prezydenckich w Turcji. Przedwyborcze sondaże wskazywały, że zwycięstwo nad urzędującym prezydentem Recepem Tayyipem Erdoganem odniesie kandydat opozycji Kemal Kilicdaroglu. W niedzielę Turcy wybierali też parlament.

Publikacja: 14.05.2023 16:03

W niedzielę w Turcji odbyło się głosowanie w wyborach prezydenckich i parlamentarnych

W niedzielę w Turcji odbyło się głosowanie w wyborach prezydenckich i parlamentarnych

Foto: Yasin AKGUL / AFP

Niedzielne wybory były najpoważniejszym sprawdzianem dla trwających od 2003 roku rządów Erdogana w Turcji (polityk, który stara się o kolejną kadencję na stanowisku prezydenta, początkowo rządził krajem jako premier).

Przeciwko Erdoganowi startował Kemal Kilicdaroglu, popierany przez sześć ugrupowań opozycyjnych wobec rządzącej krajem Partii Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP). Według przedwyborczych sondaży, to Kilicdaroglu miał większe szanse na zwycięstwo niż Erdogan.

Czytaj więcej

Wyniki wyborów w Turcji: Będzie druga tura. Erdogan prowadzi, ale ma mniej niż 50 proc. głosów. Frekwencja - niemal 89 proc.

Wybory w Turcji rozpoczęły się o godz. 8:00 czasu lokalnego (godz. 7:00 w Polsce), lokale wyborcze zamknięto o godz. 17:00 (16:00 w Polsce). Wstępne wyniki spodziewane są po godz. 20:00 czasu polskiego. Jeśli żaden z kandydatów nie zdobędzie więcej niż 50 proc. głosów, 28 maja odbędzie się druga tura wyborów.

Komentatorzy wskazywali, że Erdogan traci poparcie przez wysoką inflację (w kwietniu wynosiła 43,7 proc.) oraz w związku z krytyką wobec reakcji władz na skutki potężnego trzęsienia ziemi, które nawiedziło Turcję 6 lutego. W trzęsieniu ziemi zginęło kilkadziesiąt tysięcy osób w Turcji i w Syrii.

Czytaj więcej

Były szef MSZ Turcji: Zmiany polityki wobec Rosji raczej nie będzie

Analitycy prognozowali rekordową frekwencję. Jak podała w środę gazeta "Daily Sabah", 17 kwietnia głos oddało ponad 1,8 mln Turków mieszkających za granicą.

Erdogan głosował w Stambule. Po oddaniu głosu prezydent Turcji wzywał do udziału w wyborach mówiąc, że oddanie głosu przez wszystkich wyborców jest ważne dla pokazania siły tureckiej demokracji. Z kolei Kilicdaroglu, który głosował w Ankarze, mówił, że wszystkim w Turcji "brakuje demokracji".

Wybory w Turcji odbywają się co 5 lat. W niedzielę o stanowisko głowy państwa ubiegały się trzy osoby: urzędujący Recep Tayyip Erdogan, lider Republikańskiej Partii Ludowej (CHP) Kemal Kilicdaroglu oraz Sinan Ognan, który według sondaży cieszył się 5-proc. poparciem. Wcześniej wobec pogłosek o seks-taśmie, na której miał rzekomo występować (czemu zaprzeczył) z wyborów wycofał się 59-letni Muharrem Ince, który nie poparł żadnego z pozostałych kandydatów.

Czytaj więcej

Twitter na dzień przed wyborami blokuje treści w Turcji

W niedzielę w Turcji odbyły się też wybory parlamentarne. Turcy wybierali 600 członków jednoizbowego parlamentu (Wielkiego Zgromadzenia Narodowego Turcji). Próg wyborczy wynosi 7 proc. W sondażach największym poparciem cieszyły się Sojusz Ludowy tworzony wokół Partii Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP) Erdogana, Sojusz Narodowy - blok sześciu partii na czele z Republikańską Partią Ludową (CHP), którego kandydatem jest Kilicdaroglu oraz kurdyjsko-lewicowa Demokratyczna Partia Ludów (HDP), startująca z list Partii Zielonej Lewicy (YSP).

Niedzielne wybory były najpoważniejszym sprawdzianem dla trwających od 2003 roku rządów Erdogana w Turcji (polityk, który stara się o kolejną kadencję na stanowisku prezydenta, początkowo rządził krajem jako premier).

Przeciwko Erdoganowi startował Kemal Kilicdaroglu, popierany przez sześć ugrupowań opozycyjnych wobec rządzącej krajem Partii Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP). Według przedwyborczych sondaży, to Kilicdaroglu miał większe szanse na zwycięstwo niż Erdogan.

Pozostało 88% artykułu
0 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Rozszerzenie UE w polu zainteresowania nowego polskiego komisarza
Polityka
Kamala Harris na prezydenta USA? Barack Obama przerwał milczenie
Polityka
Unia Europejska przekaże Ukrainie zyski z zamrożonych aktywów Rosji. Ursula von der Leyen: Nie ma lepszego symbolu
Polityka
Mariusz Kamiński w europarlamencie. „Panie komisarzu, pan jest głuchy i ślepy?”
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Polityka
Nigeryjski pomysł na protesty. Policja konfiskuje opony w całym kraju