Piotr Zgorzelski został zapytany na antenie Radia Zet, jak będzie nazywał się komitet wyborczy PSL i Polski 2050. - Przewija się „Trzecia Droga”. Nasi koledzy byli przywiązani do nazwy „Koalicja Polska 2050”, bo ona konsumuje nazwę, z którą jesteśmy w parlamencie, ale także zawiera tytuł i nazwę projektu Szymona Hołowni. „Trzecia Droga” to najpewniejsza nazwa – powiedział. Wicemarszałek Sejmu z Polskiego Stronnictwa Ludowego zaznaczył także, że wszyscy muszą być w to bardzo mocno zaangażowani. Dodał jednak,, że „z zaangażowaniem jest jak z jajkami na bekonie”. - W ten projekt „jajka na bekonie” najbardziej zaangażowała się świnka, a trochę mniej kurka - powiedział.
Zdaniem Zgorzelskiego, jeśli nowy projekt – który ma dziś 15 proc. poparcia – otworzy się na inne środowiska, może przekroczyć 20 proc. - Ludzie mówią, że są zmęczeni tym podziałem i wojną polsko-polską i dlatego projekt oprócz zmiany pokoleniowej ma również jakąś ofertę świeżości - powiedział.
Czytaj więcej
Piotr Zgorzelski odniósł się do wezwania Donalda Tuska, by 4 czerwca wziąć udział w organizowanym w Warszawie marszu „przeciw drożyźnie, złodziejstwu i kłamstwu”. Polityk PSL nie zadeklarował jednoznacznie w nim swojej obecności, ale zaznaczył, że ”podchodzi do tego życzliwie".
Polityka zapytano także, co dadzą Kosiniak-Kamysz i Hołownia, a czego nie da Donald Tusk. - Mogą zaproponować rozwiązania dla ludzi ich pokolenia, którzy wchodzą w życie, chcą realizować się w zakresie przedsiębiorczości. Jesteśmy ciekawą ofertą – „tradycyjni i nowocześni” - powiedział Piotr Zgorzelski. Jak dodał, Donald Tusk przesunął PO w lewo, więc zostawił przestrzeń dla polityków liberalnych, a tacy są w Polsce 2050.
Wicemarszałek Sejmu z PSL ocenił też, że Donald Tusk i Włodzimierz Czarzasty zachowali się wczoraj „z klasą”, mówiąc bardzo dobrze o projekcie Polski 2050 i PSL. - Z klasą i stylem, jaki powinien towarzyszyć wszystkim politykom na polskiej scenie politycznej - powiedział