Xi Jinping w Moskwie. Wizyta przyjaźni

Na 40. spotkaniu z Putinem Xi Jinping zamierza mediować w wojnie z Ukrainą. Ale gospodarz Kremla nie chce chińskiego arbitrażu, lecz broni.

Publikacja: 19.03.2023 22:35

Xi Jinping w Moskwie. Wizyta przyjaźni

Foto: AFP

Pierwsza zagraniczna podróż Xi Jinpinga po zatwierdzeniu na trzecią kadencję na formalnie najwyższym stanowisku państwowym „przewodniczącego Chin” właśnie do Moskwy będzie dla Władimira Putina wielkim wsparciem propagandowym. W dodatku Chińczyk będzie najważniejszym od roku gościem, jaki odwiedzi izolowanego od świata przywódcę Rosji. To ważne, bo od kilku dni wisi nad Putinem nakaz aresztowania wydany przez Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze.

Mediator z Pekinu?

– Xi Jinping stanął przed niełatwym zadaniem – powiedział o wizycie Chińczyka szef administracji ukraińskiego prezydenta Ołeksij Daniłow.

Czytaj więcej

Akio Takahara: Dla Pekinu priorytetem jest utrzymanie reżimu

– Xi Jinping wyraźnie zmienił się, zakończywszy biurokratyczną procedurę ogłoszenia siebie samym chińskim imperatorem. Zaostrzył swą antyamerykańską retorykę i w ostatnich dniach osiągnął bardzo duży sukces dyplomatyczny, godząc Arabię Saudyjską z Iranem, co nikomu wcześniej się nie udawało. To pojednanie odbyło się jednak na gruncie antyamerykańskim i antyizraelskim – z kolei rosyjski, niezależny politolog Andriej Piontkowski sądzi, że to nie przeszkodzi Xi.

Również prokremlowscy eksperci i propagandyści uważają, że po mediacji między Rijadem i Teheranem Xi „ma podstawy, by pretendować do roli mediatora, który może podjąć się rozwiązania nawet globalnych problemów”.

Czytaj więcej

Xi Jinping przyleci do Moskwy. Co przywódca Chin zaproponuje Władimirowi Putinowi?

Chińska dyplomacja bardzo dokładnie szykowała wizytę Xi w Moskwie, prowadząc szerokie konsultacje. W końcu dotarli nawet do Kijowa.

Z dystansem do wojny

Jednak Pekin na wojnie rosyjsko-ukraińskiej – w przeciwieństwie do Iranu i Arabii Saudyjskiej – nie występuje jako bezstronny negocjator. Od roku Chiny nie poparły żadnej rezolucji w ONZ osądzającej działania Rosji. Skupując rosyjskie surowce energetyczne (prawda, po bardzo niskich cenach), wsparł kulejącą gospodarkę Kremla.

Czytaj więcej

Ukraiński politolog: Pekin włącza się do gry

Pekin również uchylał się od ukraińskich propozycji przeprowadzenia rozmów przywódców obu krajów. Choć obecnie, po wizycie w Moskwie, Xi podobno przeprowadzi wideokonferencję z Wołodymyrem Zełenskim.

Może to świadczyć o tym, że Pekin nie przywiązuje wagi do ukraińskiej podmiotowości. Podobny błąd popełniony przez Moskwę doprowadził do wojny, jeśli Xi Jinping też go zrobi, to nic nie osiągnie w Kijowie.

Z drugiej strony Chiny do tej pory nie wsparły Putina, tak jak naprawdę by mogły, uchylając się od pomagania „strategicznemu partnerowi”. Na ostatnim zaś spotkaniu przywódców obu krajów, we wrześniu ubiegłego roku w Samarkandzie, Xi mówił o konieczności zachowania pokoju, wyraźnie dystansując się od rosyjskiej wojny.

Obaj przywódcy – ukraiński i chiński – ogłosili już swoje programy pokojowe. Nie są zbyt podobne, ale Xi jednak na pierwszym miejscu postawił „integralność terytorialną”. Nie wiadomo jednak, co przez to rozumie. Można się jedynie domyślać, że będzie unikał wypowiadania się o ukraińskich terytoriach zaanektowanych przez Putina – czego zresztą Pekin nie uznał. Ale jeśli będzie stawiał je na równi z Tajwanem, domagając się przestrzegania w stosunku do siebie „integralności terytorialnej” i zgody na podbicie wyspy, to z jego misji nic nie wyjdzie.

Pytanie, jak później będą się zachowywać Chiny, na czele z przywódcą, którego duma została urażona. Z USA już przedostają się informacje (poprzez, o dziwo, media japońskie), że Pekin dostarcza Moskwie amunicję. Na froncie ukraińscy żołnierze zestrzeliwują chińskie drony zwiadowcze, jednocześnie jednak ich producent zapewnia, że znalazły się tam na skutek przemytu.

Bliżej Kremla

Zachód cały czas obawia się, że Chiny mogą wesprzeć Rosję całą potęgą swojego przemysłu zbrojeniowego. Wojna wtedy przybrałaby obrót bardzo niekorzystny dla Ukrainy.

Ale za tym mogą też pójść zachodnie – głównie amerykańskie – sankcje, bardzo jednak bolesne dla obu stron. Chińska gospodarka, bardzo osłabiona forsowaną przez Xi polityką „zero tolerancji” dla epidemii Covid-19, jest w gorszej sytuacji.

– Nie popełniajmy błędu. Wizyta (Xi Jinpinga) będzie głównie dotyczyła pogłębienia związków z Rosją, takich, jakie są korzystne dla Pekinu. A nie mediacji pokojowej – sądzi jednak rosyjski analityk Aleksander Gabujew z Carnegie Endowment.

Pierwsza zagraniczna podróż Xi Jinpinga po zatwierdzeniu na trzecią kadencję na formalnie najwyższym stanowisku państwowym „przewodniczącego Chin” właśnie do Moskwy będzie dla Władimira Putina wielkim wsparciem propagandowym. W dodatku Chińczyk będzie najważniejszym od roku gościem, jaki odwiedzi izolowanego od świata przywódcę Rosji. To ważne, bo od kilku dni wisi nad Putinem nakaz aresztowania wydany przez Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Gruzińska policja brutalnie tłumi protesty. Parlament popiera „prawo rosyjskie”
Polityka
Nowy serbski wicepremier objęty sankcjami USA. „Schodzimy z europejskiej ścieżki”
Polityka
Plany Trumpa na drugą kadencję: Zemsta na Bidenie, monitoring ciąż, masowe deportacje
Polityka
W Rosji wszystko będzie karalne. Nawet przynależność do nieistniejących organizacji
Polityka
Tucker Carlson rozmawiał z „mózgiem Putina”. Filozofia imperializmu rosyjskiego idzie w świat
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO