Pierwsza zagraniczna podróż Xi Jinpinga po zatwierdzeniu na trzecią kadencję na formalnie najwyższym stanowisku państwowym „przewodniczącego Chin” właśnie do Moskwy będzie dla Władimira Putina wielkim wsparciem propagandowym. W dodatku Chińczyk będzie najważniejszym od roku gościem, jaki odwiedzi izolowanego od świata przywódcę Rosji. To ważne, bo od kilku dni wisi nad Putinem nakaz aresztowania wydany przez Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze.
Mediator z Pekinu?
– Xi Jinping stanął przed niełatwym zadaniem – powiedział o wizycie Chińczyka szef administracji ukraińskiego prezydenta Ołeksij Daniłow.
Czytaj więcej
Każda przepowiednia na temat Chin okazuje się błędna. Jeśli dziś miałbym przedstawić prognozę na...
– Xi Jinping wyraźnie zmienił się, zakończywszy biurokratyczną procedurę ogłoszenia siebie samym chińskim imperatorem. Zaostrzył swą antyamerykańską retorykę i w ostatnich dniach osiągnął bardzo duży sukces dyplomatyczny, godząc Arabię Saudyjską z Iranem, co nikomu wcześniej się nie udawało. To pojednanie odbyło się jednak na gruncie antyamerykańskim i antyizraelskim – z kolei rosyjski, niezależny politolog Andriej Piontkowski sądzi, że to nie przeszkodzi Xi.
Również prokremlowscy eksperci i propagandyści uważają, że po mediacji między Rijadem i Teheranem Xi „ma podstawy, by pretendować do roli mediatora, który może podjąć się rozwiązania nawet globalnych problemów”.