PiS i Solidarna Polska w zamrażarce. Co z przyszłością Zjednoczonej Prawicy?

Nie będzie szybkiego rozstrzygnięcia sporu między Kaczyńskim a Ziobrą w sprawie wyborów do Sejmu.

Publikacja: 16.03.2023 03:00

Zbigniew Ziobro i Jarosław Kaczyński nie rozmawiają o wyborach

Zbigniew Ziobro i Jarosław Kaczyński nie rozmawiają o wyborach

Foto: PAP/Marcin Obara

Najpewniej dopiero w maju tego roku realnie rozpoczną się rozmowy między PiS a mniejszymi koalicjantami – przede wszystkim Solidarną Polską. Dyskusja o miejscach na listach i wspólnym starcie na razie się nie toczy – wynika z informacji „Rzeczpospolitej”. Obecnie – co przyznają nasi rozmówcy z różnych partii tworzących koalicję rządzącą – negocjacje stoją w miejscu. W mocy pozostaje tylko bardzo wstępne ustalenie, że wszyscy obecni parlamentarzyści mają mieć prawo startu z tych miejsc, które obecnie zajmują w Sejmie.

Czytaj więcej

Zuzanna Dąbrowska: PiS zepsuł sobie Trybunał

Skąd tak późny termin, nawet w porównaniu z przedłużającymi się ustaleniami opozycji? Po pierwsze, PiS będzie w pełni gotowy do rozmów o miejscach na listach dopiero po tym, jak zakończy się objazd prezesa Kaczyńskiego po kraju, tzn. kiedy już odwiedzi on wszystkie 94 okręgi w partii. Objazd został przerwany ze względu na operację, a teraz rekonwalescencję Kaczyńskiego. W styczniu politycy PiS informowali, że ich liderowi pozostało jeszcze ok. 35 okręgów do odwiedzenia. A to zajmie co najmniej kilka tygodni. Z naszych informacji wynika, że Kaczyński może wrócić do objazdu Polski dopiero w kwietniu.

Szanse na zwycięstwo

Drugi powód to sondaże. „Rzeczpospolita” pisała już, że na Nowogrodzkiej panuje ostrożny optymizm co do efektów zimy i pozycji politycznej PiS w połowie marca. Ale do układania list i formalnego rozpoczęcia kampanii wyborczej mogą pojawić się kolejne kryzysy, afery itd. – Pozycja sondażowa PiS będzie determinowała przebieg rozmów – zauważa jeden z naszych informatorów. Jak wynika z naszych rozmów, im większa w ocenie Nowogrodzkiej będzie szansa na zwycięstwo, tym większy będzie też nacisk na jedność całego obozu, który tworzy PiS, Solidarna Polska, Partia Republikańska, stowarzyszenie OdNowa Marcina Ociepy oraz (formalnie w sojuszu programowym) grupka Pawła Kukiza z nim samym na czele. Jeśli więc PiS będzie uznawał, że sukces jesienią jest możliwy, to Kaczyński będzie bardziej skłonny do ustępstw na rzecz mniejszych koalicjantów. A w maju–czerwcu tego roku będzie można dużo więcej powiedzieć o szansach wyborczych niż teraz, na początku wiosennego sezonu politycznego.

Czytaj więcej

Sondaż: Wspólna lista PSL i Hołowni przegrywa tylko z PiS i KO

Przygotowania w sieci i nie tylko

W niedawnej wypowiedzi na antenie TVP minister Zbigniew Ziobro stwierdził ponownie, że Solidarna Polska jest gotowa na wariant samodzielnego startu. To powtórzenie znanego od pewnego czasu stanowiska. Ziobro podkreślił też, że samodzielny start będzie miał miejsce w sytuacji, w której PiS nie będzie chciał dalej współpracować. Po stronie PiS najbardziej „jastrzębie” stanowisko wobec partii Ziobry zajmuje wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki.

Politycy Solidarnej Polski uznają, że w tych wyborach liczą się dwie płaszczyzny, jeśli chodzi o przygotowania do startu. Jedna to oczywiście struktury i ich możliwości. Dlatego jak wynika z naszych informacji, SP prowadzi w ostatnich tygodniach bardzo intensywny audyt struktur w całym kraju. Na Nowogrodzkiej odnotowano też fakt, że w ubiegłym roku SP zebrała ponad 400 000 podpisów pod obywatelskim projektem „W obronie chrześcijan”.

Czytaj więcej

Maciej Strzembosz: Komu w Polsce wolno się kłócić

Drugie pole starcia to internet. Nasi rozmówcy z Solidarnej Polski podkreślają, że partia cały czas inwestuje w kolejne kanały komunikacji (jak TikTok), by zbudować bardzo silną pozycję w sieci, tak by prowadzić kampanię niemal całkowicie z pominięciem mediów tradycyjnych, także publicznych, na wypadek samodzielnego startu. – Internet będzie najważniejszym polem politycznej bitwy w tej kampanii oraz oczywiście będzie też kluczowym polem polityki w przyszłości – słychać z Solidarnej Polski.

Sam prezes PiS Jarosław Kaczyński na posiedzeniach klubu wielokrotnie podkreślał, że politycy PiS powinni brać przykład z ludzi Zbigniewa Ziobry, jeśli np. chodzi o aktywność w mediach społecznościowych, w tym na Twitterze. PiS w ostatnich tygodniach rozpoczął np. intensywną działalność na TikToku.

Oficjalnie politycy PiS przyznają, że „domyślnym” wariantem startu jest jedna wspólna lista. Obecnie prekampanię, czyli nowy objazd Polski pod hasłem „Przyszłość to Polska”, prowadzi tylko partia Jarosława Kaczyńskiego, bez udziału polityków SP. Tak samo jest z działalnością sztabu wyborczego.

Najpewniej dopiero w maju tego roku realnie rozpoczną się rozmowy między PiS a mniejszymi koalicjantami – przede wszystkim Solidarną Polską. Dyskusja o miejscach na listach i wspólnym starcie na razie się nie toczy – wynika z informacji „Rzeczpospolitej”. Obecnie – co przyznają nasi rozmówcy z różnych partii tworzących koalicję rządzącą – negocjacje stoją w miejscu. W mocy pozostaje tylko bardzo wstępne ustalenie, że wszyscy obecni parlamentarzyści mają mieć prawo startu z tych miejsc, które obecnie zajmują w Sejmie.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Afera zegarkowa w MON. Mariusz Błaszczak: Trzeba wyciągnąć konsekwencje
Polityka
Zmiana prokuratorów od Pegasusa i ogromna presja na sukces
Polityka
Wybory do Parlamentu Europejskiego: Politycy PO na żelaznej miotle fruną do Brukseli
Polityka
Co z Ukraińcami w wieku poborowym, którzy przebywają w Polsce? Stanowisko MON
Polityka
Sejm podjął decyzję w sprawie języka śląskiego