USA mogą ujawnić informacje o potencjalnym przekazaniu broni z Chin do Rosji

Administracja prezydenta USA Joe Bidena rozważa ujawnienie informacji, które jej zdaniem wskazują, że Chiny rozważają, czy dostarczyć broń, aby wesprzeć Rosjan w wojnie na Ukrainie.

Publikacja: 23.02.2023 16:31

Prezydent Chin Xi Jinping

Prezydent Chin Xi Jinping

Foto: AFP

Czytaj więcej

Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 365

Rozmowy na temat publicznego ujawnienia informacji odbywają się przed piątkowym spotkaniem Rady Bezpieczeństwa ONZ, które związane jest z pierwszą rocznicą inwazji Rosji na Ukrainę. Następuje to po szeregu zamkniętych apeli do Chin, koordynowanych przez sojuszników z NATO, które zakończyły się formalnym ostrzeżeniem przekazanym w weekend w Monachium Wangowi Yi, najwyższemu rangą chińskiemu dyplomacie, przez szereg zachodnich urzędników, w tym sekretarza stanu Antony'ego Blinkena i brytyjskiego ministra spraw zagranicznych Jamesa Cleverly'ego.

Blinken upublicznił swoje ostrzeżenie po spotkaniu, mówiąc w wywiadzie dla CBS News, że Chiny poważnie rozważają dostarczanie broni do Rosji.

Spotkanie Blinken-Wang na marginesie Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa zakończyło się brakiem oznak wspólnej płaszczyzny porozumienia w kluczowych kwestiach - informuje "Wall Street Jorunall". Jedno ze źródeł dziennika opisał relacje jako "napięte", z powodu niedawnego zestrzelenia chińskiego balonu obserwacyjnego.

Czytaj więcej

Chińczycy sondują w sprawie pokoju, Władimir Putin liczy na Xi Jinpinga

W ostatnich tygodniach kraje zachodnie uzyskały informacje, że Pekin może zakończyć wcześniejsze odrzucanie dostaw broni do Rosji, choć wydaje się, że decyzja w tej sprawie nie jest jeszcze przesądzona.

Pekin do tej pory ograniczał swoje wsparcie do pomocy finansowej i zakupów ropy, ale to stanowisko teraz wydaje się zmieniać - wynika z najnowszych ocen wywiadu.

- Do tej pory istniała pewna dwuznaczność co do tego, jaką praktyczną pomoc Chiny mogą dać Rosji - przekazał jeden z zachodnich urzędników. Dane wywiadowcze, którymi dysponują teraz USA i ich sojusznicy, są "znacznie mniej niejednoznaczne".

Rzecznik chińskiego MSZ, Wang Wenbin, nie odpowiedział bezpośrednio, gdy zapytano go w środę, czy Chiny dostarczą śmiertelne wsparcie Rosji. - Wiadomo, że kraje NATO, w tym USA, są największym dostawcą broni na Ukrainę, a mimo to wciąż twierdzą, że Chiny mogą dostarczać broń do Rosji - powiedział Wang.

Nie ma planów na kolejne spotkanie pomiędzy wysokimi urzędnikami USA i Chin na nadchodzących międzynarodowych spotkaniach. Rzecznik Departamentu Stanu Ned Price powiedział w środę, że Waszyngton "bardzo uważnie obserwuje", czy Chiny posuwają się naprzód ze wsparciem militarnym dla Rosji.

Chiński handel bronią jest owiany tajemnicą i nie jest jasne, jaką broń może otrzymać Rosja. Chiny są światowym liderem w produkcji broni, w tym systemów artyleryjskich dalekiego zasięgu, precyzyjnych wielokrotnych wyrzutni rakietowych, pocisków przeciwpancernych i powierzchniowych oraz małych, taktycznych dronów.

Rosyjskie wojsko cierpi na niedobór amunicji i broni. Amerykańscy i europejscy urzędnicy uważają, że Pekin niekoniecznie dostarczy zaawansowaną broń, ale prawdopodobnie uzupełni to, co rosyjskie siły straciły na polu bitwy na Ukrainie, takie jak amunicja, lub nie były w stanie wyprodukować z powodu sankcji, takich jak elektronika.

Pekin zapowiedział, że 24 lutego, w rocznicę inwazji, opublikuje szczegóły propozycji zaprowadzenia pokoju na Ukrainie, choć pomysł, by Chiny występowały w roli mediatora, spotkał się z głębokim sceptycyzmem w USA i Europie.

Zachodni analitycy wątpią w zdolność Chin do bycia wiarygodnym mediatorem w konflikcie, wskazując na ich oczywistą stronniczość wobec Rosji. Od czasu rosyjskiej inwazji prezydent Xi Jingping nie rozmawiał jeszcze z ukraińskim prezydentem Wołodymyrem Zełenskim, wielokrotnie rozmawiał z Putinem.

Rozmowy na temat publicznego ujawnienia informacji odbywają się przed piątkowym spotkaniem Rady Bezpieczeństwa ONZ, które związane jest z pierwszą rocznicą inwazji Rosji na Ukrainę. Następuje to po szeregu zamkniętych apeli do Chin, koordynowanych przez sojuszników z NATO, które zakończyły się formalnym ostrzeżeniem przekazanym w weekend w Monachium Wangowi Yi, najwyższemu rangą chińskiemu dyplomacie, przez szereg zachodnich urzędników, w tym sekretarza stanu Antony'ego Blinkena i brytyjskiego ministra spraw zagranicznych Jamesa Cleverly'ego.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
W USA trwają antyizraelskie protesty na uczelniach. Spiker Johnson wybuczany
Polityka
Kryzys polityczny w Hiszpanii. Premier odejdzie przez kłopoty żony?
Polityka
Mija pół wieku od rewolucji goździków. Wojskowi stali się demokratami
Polityka
Łukaszenko oskarża Zachód o próbę wciągnięcia Białorusi w wojnę
Polityka
Związki z Pekinem, Moskwą, nazistowskie hasła. Mnożą się problemy AfD