Wiceszef MSZ Piotr Wawrzyk komentował w RMF FM wczorajszą wizytę Joe Bidena w Kijowie. - Ta wizyta to oznaka determinacji prezydenta USA, by bez względu na wszystko pomagać Ukrainie w wymiarze niezbędnym do zwycięstwa - ocenił.

Piotr Wawrzyk stwierdził, że w czasie przemówienia Joe Bidena "pojawią się na pewno słowa o konieczności obrony terytorium Polski przez Stany Zjednoczone”. - O tym, że solidarność Sojuszu nie podlega dyskusji. W kontekście wizyty prezydenta USA w stolicy Ukrainy te słowa nabiorą dodatkowego znaczenia - podkreślił. - Joe Biden powinien powtórzyć to, co mówił w Polsce w 2022 roku. Zagwarantować bezpieczeństwo i obronę terytorium Sojuszu Północnoatlantyckiego, w tym Polski. Pojawią się też podziękowania dla Polski za wsparcie dla Ukrainy - dodał.

Czytaj więcej

Biden zadziwił świat

Wiceminister spraw zagranicznych powiedział również, że Polska nie zmieni polityki wsparcia Ukrainy. - Polska jest na globalnej szachownicy głównym rozgrywającym, jest w pierwszym szeregu krajów obok Stanów Zjednoczonych, które bronią demokracji i wolności, na których zbudowana jest zachodnia cywilizacja. Po drugiej stronie są Rosja i Białoruś. Ten podział cały czas się kształtuje - stwierdził.

- Rosjanie ćwiczą atomowe scenariusze. To ich sposób na przestraszenie Zachodu i ograniczenie pomocy Zachodu dla Ukrainy. To nie działa. Nie widać, żeby to działało - powiedział Piotr Wawrzyk. - Władimir Putin każdym działaniem od 24.02.2022 pozwala złudzeń co do jego osoby. Jego działania sytuują go w miejscu, gdzie byli Hitler i Stalin - dodał polityk.