Prezydencki Blok Petra Poroszenki ogłosił formalne opuszczenie rządu. Natychmiast jednak zaproponował na nowego premiera obecnego przewodniczącego parlamentu Wołodymyra Hrojsmana.
– To są zmiany wewnątrz jednej ekipy wywodzącej się z Majdanu. Nie niesie to z sobą żadnych zagrożeń ewentualną zmianą polityki zagranicznej czy bezpieczeństwa – powiedział „Rzeczpospolitej" ekspert kijowskiego Centrum Razumkowa Ołeksij Melnyk.
Nie dla Rosji
Z pięciu partii popierających początkowo rząd ustępującego premiera Arsenija Jaceniuka pozostały trzy gotowe uczestniczyć w formowaniu kolejnego gabinetu: Blok Petra Poroszenki, Narodnyj Front samego Jaceniuka i Batkiwszczyna Julii Tymoszenko.
– W żadnym wypadku nie można tego porównywać z politycznym kryzysem w latach 2006–2007 w „pomarańczowym obozie" (wyłonionym z rewolucji 2004–2005) – dodał Melnyk.
Rozpad ówczesnej koalicji doprowadził do władzy lidera Partii Regionów Wiktora Janukowycza i do całkowitej zmiany polityki zagranicznej. Prorosyjskie władze w Kijowie zaczęły blokować integrację z NATO, zwracając się w stronę Moskwy.