W nocy z poniedziałku na wtorek stanowisko stracił wiceszef prezydenckiego biura Kiryło Tymoszenko. W grudniu ukraińscy dziennikarze z BIHUS ustalili, że jeździ on samochodem terenowym Chevrolet Tahoe. Jak się okazało, auto zostało przekazane przez korporację General Motors Ukrainie na cele humanitarne, by można było nim wywozić mieszkańców z dotkniętych wojną miejscowości.

Mniej więcej w tym samym czasie został zdymisjonowany zastępca prokuratora generalnego Ołeksij Simonenko, który na sylwestra wyjechał odpocząć do hiszpańskiej Marbelli. Zlekceważył polecenie Zełenskiego, który prosił wówczas urzędników, by zostali w kraju. Co więcej, na wczasy wybrał się samochodem należącym do jednego ze znanych lwowskich biznesmenów.

Czytaj więcej

Kolejni ukraińscy wiceministrowie podają się do dymisji

We wtorek do dymisji podał się wiceminister obrony Wiaczesław Szapowałow. Wszystko przez szereg afer korupcyjnych, które w ostatnim czasie wstrząsnęły ukraińskimi mediami. Jedna z nich dotyczyła firmy pośredniczącej w dostawach żywności dla ukraińskiej armii. Funkcjonariusze Narodowego Biura Antykorupcyjnego Ukrainy ustalili, że firma ta zostawiała w magazynach część produktów, które później odsprzedawała na rynku komercyjnym.

Na „własne życzenie” zdymisjonowano we wtorek dwóch wiceministrów rozwoju wspólnot, terytoriów i infrastruktury Ukrainy: Iwana Łukera i Wiaczesława Negodę. Ich kolega z resortu, wiceminister Wasyl Łozyński, ostatnio został przyłapany na braniu łapówki w wysokości 400 tys. dol. Zarabiali też pośrednicy, bo zawyżali ceny kupowanych przez rząd generatorów prądu. Stanowiska stracili szefowie administracji pięciu obwodów: kijowskiego, zaporoskiego i sumskiego, dniepropietrowskiego i chersońskiego.