Rząd straszy wyborców powrotem opozycji do władzy

PiS zaczyna rok kampanii od przypomnienia dotyczącego wieku emerytalnego.

Publikacja: 03.01.2023 03:00

Mateusz Morawiecki, Marlena Maląg i Joachim Brudziński ostrzegają przed Donaldem Tuskiem

Mateusz Morawiecki, Marlena Maląg i Joachim Brudziński ostrzegają przed Donaldem Tuskiem

Foto: PAP/Radek Pietruszka

„Po pierwsze – pokazywać kontrast i przypominać, że opozycyjna alternatywa jest dużo gorsza. A w praktyce – że nie ma żadnej alternatywy”. Politycy PiS w kuluarach od dawna podkreślają, że to jeden z głównych warunków wyborczego zwycięstw ich formacji w 2023 roku. A raczej nie tylko zwycięstwa, ale też utrzymania władzy. Dlatego też pierwsza konferencja prasowa z udziałem polityków najwyższego szczebla – premiera Mateusza Morawieckiego, europosła i wiceprezesa PiS Joachima Brudzińskiego oraz minister rodziny i polityki społecznej Marleny Maląg – dotyczyła wieku emerytalnego. I 10. „rocznicy” jego podniesienia przez rząd Donalda Tuska.

Czytaj więcej

Michał Kolanko: W koalicji raczej bez zmian

PiS zapowiedziało jednocześnie kolejną rundę spotkań w terenie z udziałem polityków tej partii – jeszcze bez Jarosława Kaczyńskiego, ale z przesłaniem dotyczącym wieku emerytalnego i nie tylko. – Pamiętamy my, politycy PiS, i przypomnimy to również politykom PSL, tego szczebla powiatowego, gminnego, bo od jutra nasi samorządowcy, parlamentarzyści będą przypominać – mówił w trakcie konferencji Brudziński.

Politycy PiS, z którymi rozmawialiśmy, deklarowali już w 2022 r., że w kampanii partii Kaczyńskiego będą brać udział popularni w elektoracie europosłowie w różnych rolach, niekoniecznie wszyscy jako kandydaci.

Utrzymać seniorów

Dla PiS kolejnym warunkiem sukcesu jest utrzymanie mobilizacji kilku kluczowych grup wyborców, między innymi seniorów. Poniedziałkowa konferencja była dobrym przypomnieniem tego, jak wiele PiS inwestuje i inwestował (dosłownie również) właśnie we wsparcie tej grupy. – Drodzy seniorzy, my was nigdy nie zostawimy. Chcemy być z wami i udowodniliśmy to przez te wszystkie lata – mówił wprost premier Mateusz Morawiecki. I nawiązywał do kolejnych dodatkowych emerytur – 13. i 14. – oraz ich kolejnych waloryzacji. Morawiecki wielokrotnie zapowiadał, że PiS jest gwarantem tego, że te wszystkie zmiany nie zostaną cofnięte.

Również zapowiedziane tuż przez Bożym Narodzeniem zmiany w kodeksie wyborczym są celowane w podniesienie frekwencji wśród najstarszych wyborców. Temu ma służyć np. zapis, że wójtowie na terenach gmin mają mieć obowiązek zapewnienia transportu do lokali wyborczych osobom po 60. roku życia oraz osobom niepełnosprawnym – dwa razy w ciągu dnia głosowania.

Opozycja jednak nie traci nadziei, że w roku wyborczym uda się przynajmniej część seniorów przekonać do porzucenia PiS i głosowania na inne partie. W najbliższą środę Lewica zapowiada formalne złożenie podpisów pod podpisy pod wnioskiem o rejestrację Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej ustawy „Renta wdowia”. To projekt obywatelski, pod którym Lewica wraz z sojusznikami zbiera podpisy w trakcie kolejnych objazdów Polski. A jej politycy i polityczki podkreślają, że PiS po raz pierwszy od 2015 roku traci dominację wśród wyborców, w tym starszych, którzy kierują się kwestiami społecznymi i bytowymi. Również ze względu na sytuację ekonomiczną, przede wszystkim inflację. Takie przynajmniej jest założenie Lewicy, za którym szedł ubiegłoroczny objazd powiatów „Bezpieczna rodzina” i szereg dalszych inicjatyw.

Odbić część niezdecydowanych

Innym warunkiem zwycięstwa jest dla PiS i rządu premiera Mateusza Morawieckiego próba sięgnięcia po inną kluczową grupę – czyli niezdecydowanych. Zwłaszcza tych, którzy w przeszłości głosowali na partię Jarosława Kaczyńskiego, ale teraz już tego nie deklarują. O tym wprost mówił w poniedziałek na antenie Polskiego Radia prof. Norbert Maliszewski, szef rządowego Centrum Analiz, który zapowiedział szereg „punktowych programów” kierowanych np. do kobiet. – W niedługim czasie zaproponujemy rzeczy, które są ważne dla kobiet w życiu codziennym, a nie ideologiczne kwestie, które budzą dużo emocji – mówił Maliszewski. I zapowiedział, że będą to „celowane” rozwiązania do konkretnych grup.

PiS liczy też potencjalny efekt zamknięcia sporu z Brukselą – przynajmniej w kwestii KPO – na kolejną warstwę wyborców niezdecydowanych, którzy np. obawiają się konsekwencji sporu z Unią w obecnych warunkach geopolitycznych.

Miejsce w strategii mają też propozycje mieszkaniowe, które zaproponował już min. Waldemar Buda. W styczniu kolejna część dotycząca m.in. patodeweloperki.

„Po pierwsze – pokazywać kontrast i przypominać, że opozycyjna alternatywa jest dużo gorsza. A w praktyce – że nie ma żadnej alternatywy”. Politycy PiS w kuluarach od dawna podkreślają, że to jeden z głównych warunków wyborczego zwycięstw ich formacji w 2023 roku. A raczej nie tylko zwycięstwa, ale też utrzymania władzy. Dlatego też pierwsza konferencja prasowa z udziałem polityków najwyższego szczebla – premiera Mateusza Morawieckiego, europosła i wiceprezesa PiS Joachima Brudzińskiego oraz minister rodziny i polityki społecznej Marleny Maląg – dotyczyła wieku emerytalnego. I 10. „rocznicy” jego podniesienia przez rząd Donalda Tuska.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Sondaż: KO na czele, jedna partia traci najwięcej
Polityka
W PiS kryzys, ale i Schadenfreude. Donald Tusk ogłasza "demokrację walczącą"
Polityka
Szef klubu Polski 2050: Hołownia najlepiej wpisuje się w standardy prezydenckie prezesa PiS
Polityka
Radosław Sikorski "wkręcony" przez rosyjskich pranksterów. Dołączył do długiej listy
Polityka
Płatna protekcja Ryszarda Czarneckiego. Kulisy prokuratorskich zarzutów
Materiał Promocyjny
Jak wygląda auto elektryczne