Były premier Leszek Miller odniósł się w rozmowie z TVN24 do doniesień o umorzeniu śledztwa w sprawie tajnego więzienia CIA, które miało działać w Polsce w czasie, kiedy stał na czele rządu. Zdaniem prokuratury "prezydent Aleksander Kwaśniewski i premier Leszek Miller nie wiedzieli, czym zajmują się w Polsce agenci CIA, nie wiedzieć miał nawet szef polskiego wywiadu Zbigniew Siemiątkowski" - informowała „Gazeta Wyborcza".
Jak powiedział Leszek Miller, „niezależnie od tego, kto umorzył to postępowanie, postąpił słusznie". - Przyznam się, że jestem zdumiony, bo to jest uzasadnienie polityczne, a powinno być tylko i wyłącznie prawne - podkreślił. - My wtedy współpracowaliśmy wywiadowczo bardzo blisko ze służbami amerykańskimi nie dlatego, że ktoś chciał się uwiarygadniać, tylko dlatego, że była taka potrzeba - zaznaczył.