Reklama

Miller o rządzie Morawieckiego: Jarmarczne cwaniaczki, które grają w trzy karty

Perspektywa przypływu pierwszych pieniędzy z KPO do Polski systematycznie się oddala - ocenił w rozmowie z TVN24 europoseł Leszek Miller. Zdaniem byłego premiera, szefowa KE Ursula von der Leyen wykazała się naiwnością, a polski rząd to "jarmarczne cwaniaczki, które grają w trzy karty".

Publikacja: 04.07.2022 09:20

Były premier, europoseł Leszek Miller

Były premier, europoseł Leszek Miller

Foto: PAP/Jakub Kaczmarczyk

zew

Polska nie otrzymała dotąd środków w ramach Krajowego Planu Odbudowy. Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen mówiła w ubiegłym tygodniu, że w kontekście Funduszu Odbudowy Polska musi wywiązać się ze zobowiązań dotyczących reformy systemu dyscyplinarnego sędziów. Oceniła, że nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym nie daje sędziom możliwości kwestionowania statusu innego sędziego bez ryzyka ewentualnej odpowiedzialności dyscyplinarnej i dodała, że ta kwestia musi zostać rozwiązana zanim nastąpi pierwsza wypłata.

O sprawę w poniedziałek w TVN24 pytany był europoseł Leszek Miller. - Perspektywa przypływu pierwszych pieniędzy się systematycznie oddala - powiedział. Według byłego szefa rządu, ostatnie wypowiedzi komisarz Věry Jourovej i szefowej KE pokazują, że "wszystko się oddala po prostu". - Wygląda na to, że jeśli polski rząd i większość parlamentarna nie zmieni swoich poglądów na temat praworządności, to te pieniądze nie przypłyną - mówił Miller.

Czytaj więcej

Wiceszef klubu PiS: Miało nie być głupich postulatów związanych z KPO

Europoseł wyraził opinię, że Komisja Europejska "i tak patrzy przez palce" na działania polskich władz, czego dowodem miała być, według Millera, wizyta Ursuli von der Leyen w Warszawie.

Leszek Miller przyznał, że był przeciw przyjazdowi szefowej KE. - Nie powinna przyjeżdżać w czasie trwania procesu legislacyjnego - zaznaczył. Według niego, von der Leyen "chciała zrobić gest w stosunku do Polski i Polaków, bo wszyscy są pod wrażeniem ogromnego serca, jakie obywatele polscy wykazują w stosunku do uchodźców z Ukrainy". - Jej się wydawało, że potraktują ją tutaj poważnie, tzn. że wszystkie słuszne poprawki senackie, przyjęte także przez posłów PiS-u na trwałe zagoszczą w poprawionej nowelizacji. Ale zapomniała, z kim ma do czynienia. Jak tylko wyjechała, to wszystkie te poprawki senackie zostały przez PiS w Sejmie odrzucone - mówił były premier.

Reklama
Reklama

Leszek Miller zgodził się z opinią, że szefowa KE "wykazała się naiwnością". - Jeżeli zostanie złożony wniosek w sprawie wotum nieufności w stosunku do całej komisji, to ja go poprę. Uważam, że nie można być aż tak naiwną i nie słuchać różnych ostrzeżeń - oświadczył.

Czytaj więcej

Morawiecki ws. KPO: Skrajnie nierozsądne „propozycje” padają ze strony osób, które niewiele rozumieją z natury rynków

Były premier mówił, że jako młody chłopak na bazarze Różyckiego w Warszawie oglądał "macherów, którzy grali w trzy karty i wyłudzali pieniądze od naiwnych ludzi". - Otóż polski rząd to są takie jarmarczne cwaniaczki, które grają w te trzy karty. I dziwię się, że pani von der Leyen, która o tym wie, daje się tak nabrać. To bardzo niedobrze wygląda - powiedział Miller.

- Komisja Europejska czasem chce się dać nabrać i robi minę pierwszej naiwnej, ale wie, że to jest po prostu proceder oszukańczy. Wypowiedzi Jourovej i von der Leyen pokazują, że nie rozumieją, jak zostali oszukani - dodał.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Jaka ma być Polska 2050? Walka o przywództwo, kierunek i miejsce w koalicji
Polityka
Prof. Dudek zwrócił się do Tuska. „Jak się nie da, to powinien pan się podać do dymisji”
Polityka
Była kandydatka na prezydenta chce do Sejmu. Sąd zarejestrował partię Joanny Senyszyn
Polityka
Szczyt Wschodniej Flanki. Przyjęta deklaracja wskazuje Rosję jako największe zagrożenie
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama