Sprawa reparacji od Niemiec. Wiceszef PO: Antyniemiecki festiwal PiS-u

- PiS nie robi tego po to, żeby cokolwiek uzyskać. Chce narobić antyniemieckiego zamieszania i opozycję stawiać pod ścianą, mówiąc: to są ci, którzy nie chcą tych pieniędzy - powiedział wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej Tomasz Siemoniak, komentując w Radiu Plus sprawę raportu o stratach wojennych i reparacji od Niemiec.

Publikacja: 02.09.2022 12:53

Tomasz Siemoniak

Tomasz Siemoniak

Foto: Fotorzepa, Jakub Czermiński

W czwartek w Warszawie zaprezentowano raport o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej. Z przygotowanego przez Parlamentarny Zespół ds. Oszacowania Wysokości Odszkodowań Należnych Polsce od Niemiec za Szkody Wyrządzone w trakcie II wojny światowej raportu wynika, że straty Polski to 6 bilionów 220 mld złotych. Na podstawie ustaleń Polska ma domagać się od Niemiec reparacji.

Czy rząd może w tej sprawie liczyć na wsparcie Platformy Obywatelskiej? Pytany o to w Radiu Plus wiceprzewodniczący PO Tomasz Siemoniak powiedział, że "pod względem moralnym, historycznym nie ma wątpliwości, że Niemcy niewyobrażalny poziom zbrodni i strat materialnych spowodowały w Polsce". - Myślę, że wszyscy w Polsce są co do tego zgodni - dodał.

Czytaj więcej

Suski: Jakiś nowy pakt Ribbentrop-Mołotow chyba tajny jest

- Myślę, że w płaszczyźnie moralnej tutaj nie ma różnic, w płaszczyźnie prawnej toczy się dyskusja, natomiast uważam, że najistotniejsza jest płaszczyzna polityczna - zaznaczył.

Siemoniak ocenił, że rząd nie zabiega o sprawę reparacji. - To wyłącznie polityka. Sprawa toczy się od 2017 roku, wtedy powstał zespół posła Mularczyka (Parlamentarny Zespół ds. Oszacowania Wysokości Odszkodowań Należnych Polsce od Niemiec za Szkody Wyrządzone w trakcie II wojny światowej - red.) i nie ma żadnego śladu, żeby polski rząd podnosił tę kwestię w odniesieniu do Niemiec - dodał. - Było 5 lat na to, żeby ewentualnie z Niemcami tę sprawę podnosić. Tych spraw nie podnoszono - mówił.

- Ta sprawa, jak sądzę, w ogóle nie była omawiana z niemieckimi rządami, nie było żadnych śladów tego, nie było żadnych wypowiedzi premiera Morawieckiego czy prezydenta Dudy po ich rozmowach, a dziś w polityce wewnętrznej chodzi wyłącznie o to, żeby mówić, że każdy, kto stawia jakieś pytania w związku z tym oczywiście jest z Niemcami. Mamy do czynienia z antyniemieckim festiwalem PiS-u - ocenił Siemoniak.

Czytaj więcej

Nieoficjalnie: Nowy ambasador Polski przekaże Niemcom raport ws. strat wojennych

Wiceszef Platformy Obywatelskiej mówił, że Niemcy są najważniejszym partnerem gospodarczym Polski. - Pytanie jest polityczne, nie moralne, bo moralnie sprawa jest jasna: jaki sens ma konflikt z Niemcami, gdy Rosja napadła na Ukrainę i zagrożenie jest ze Wschodu? - powiedział.

Siemoniak zgodził się z uwagą, że nie doszło do zadośćuczynienia krzywd wyrządzonych przez Niemcy Polsce. Dlaczego zatem tego tematu politycznie nie podnosić? - padło pytanie. - Podnosić - odparł polityk. Były szef MON ocenił przy tym, że sposób, w jaki sprawę załatwia PiS "nie ma żadnego sensu". - Trzeba było to poprzedzić rozmowami z Niemcami czy analizą prawną, czy jakimiś negocjacjami. Chodzi tylko o to, żeby powiedzieć dowolnie wysoką kwotę, która odwróci uwagę od pieniędzy z KPO i podgrzeje nastroje antyniemieckie wśród wyborców. Dokładnie o to chodzi, nie chodzi o skuteczność - przekonywał wiceszef partii kierowanej przez Donalda Tuska.

Czytaj więcej

Poseł PiS: Polsce po prostu się należą reparacje wojenne od Niemiec

Po prezentacji raportu MSZ Niemiec oświadczyło, że "kwestia reparacji została zamknięta", a stanowisko niemieckiego rządu nie uległo zmianie. - Dlaczego nie uległo zmianie? Bo nikt z nimi przez te 5 lat nie rozmawiał - skomentował Siemoniak.

- Uważam, że to jest kolejna propagandowa akcja. Będzie się do tego wracało, nic się nie wydarzy - mówił.

Pytany, czy należy domagać się zadośćuczynienia, poseł odpowiedział: - Domagać się, rozmawiać, tylko nie w taki sposób, w jaki PiS to robi.

- Bo PiS nie robi tego po to, żeby cokolwiek uzyskać. Chce narobić antyniemieckiego zamieszania i opozycję stawiać pod ścianą, mówiąc: to są ci, którzy nie chcą tych pieniędzy - mówił Tomasz Siemoniak.

W czwartek w Warszawie zaprezentowano raport o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej. Z przygotowanego przez Parlamentarny Zespół ds. Oszacowania Wysokości Odszkodowań Należnych Polsce od Niemiec za Szkody Wyrządzone w trakcie II wojny światowej raportu wynika, że straty Polski to 6 bilionów 220 mld złotych. Na podstawie ustaleń Polska ma domagać się od Niemiec reparacji.

Czy rząd może w tej sprawie liczyć na wsparcie Platformy Obywatelskiej? Pytany o to w Radiu Plus wiceprzewodniczący PO Tomasz Siemoniak powiedział, że "pod względem moralnym, historycznym nie ma wątpliwości, że Niemcy niewyobrażalny poziom zbrodni i strat materialnych spowodowały w Polsce". - Myślę, że wszyscy w Polsce są co do tego zgodni - dodał.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Wpis ambasadora Niemiec ws. flanki wschodniej. Dworczyk: Niemcy mają znikome możliwości
Polityka
Wrócą inspekcje w placówkach dyplomatycznych. To skutek afery wizowej
Polityka
Sondaż: Kto wygra wybory do PE? Polacy wskazują zdecydowanego faworyta
Polityka
Adam Struzik: Czuję się odpowiedzialny za Mazowsze. Nie jestem zmęczony
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Polityka
Wybory samorządowe 2024: Koniec kampanii po ostrej walce w miastach