W czwartek w Warszawie zaprezentowano raport o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej. Z przygotowanego przez Parlamentarny Zespół ds. Oszacowania Wysokości Odszkodowań Należnych Polsce od Niemiec za Szkody Wyrządzone w trakcie II wojny światowej raportu wynika, że straty Polski to 6 bilionów 220 mld złotych. Na podstawie ustaleń Polska ma domagać się od Niemiec reparacji.
Czy rząd może w tej sprawie liczyć na wsparcie Platformy Obywatelskiej? Pytany o to w Radiu Plus wiceprzewodniczący PO Tomasz Siemoniak powiedział, że "pod względem moralnym, historycznym nie ma wątpliwości, że Niemcy niewyobrażalny poziom zbrodni i strat materialnych spowodowały w Polsce". - Myślę, że wszyscy w Polsce są co do tego zgodni - dodał.
Czytaj więcej
- Działania, które podejmują Niemcy pokazują na to, że w jakiś sposób dopingują Rosję - oświadczy...
- Myślę, że w płaszczyźnie moralnej tutaj nie ma różnic, w płaszczyźnie prawnej toczy się dyskusja, natomiast uważam, że najistotniejsza jest płaszczyzna polityczna - zaznaczył.
Siemoniak ocenił, że rząd nie zabiega o sprawę reparacji. - To wyłącznie polityka. Sprawa toczy się od 2017 roku, wtedy powstał zespół posła Mularczyka (Parlamentarny Zespół ds. Oszacowania Wysokości Odszkodowań Należnych Polsce od Niemiec za Szkody Wyrządzone w trakcie II wojny światowej - red.) i nie ma żadnego śladu, żeby polski rząd podnosił tę kwestię w odniesieniu do Niemiec - dodał. - Było 5 lat na to, żeby ewentualnie z Niemcami tę sprawę podnosić. Tych spraw nie podnoszono - mówił.