Gdy pięć lat temu konserwatywny rząd Mariano Rajoya odrzucił wynik nielegalnego głosowania nad samostanowieniem Katalonii, na Wyspach podniosły się liczne głosy oburzenia.
Prawo było co prawda po stronie Madrytu: zgodnie z wielkim kompromisem osiągniętym po śmierci Franco w 1975 roku hiszpańskie wspólnoty autonomiczne otrzymały najszersze w demokratycznej Europie kompetencje, ale za zobowiązanie, że tylko referendum przeprowadzone w całym królestwie może być podstawą do oderwania się któregoś z regionów. W brytyjskich mediach górę wzięła jednak „czarna legenda”: sięgająca jeszcze XVI wieku i okresu rywalizacji obu imperiów angielska propaganda kreśląca katolicką Hiszpanię w możliwie najgorszym świetle.