Badania wody z Odry. Minister klimatu: Nie wykryto substancji toksycznych

Minister klimatu i środowiska Anna Moskwa mówiła, że drugi analizowany i rozważany scenariusz zakłada, że do katastrofy na Odrze doszło w warunkach naturalnych, takich jak "niski poziom wód, wysoka temperatura, złe warunki tlenowe, zwiększenie stężeń zanieczyszczeń, które występowały w Odrze podczas niskiego stanu rzeki". - Tutaj GIOŚ bada te wszystkie uwarunkowania, które potwierdzają wysokie zasolenie i wysoką temperaturę - zaznaczyła Moskwa.

- Jednocześnie analizujemy wariant odprowadzenia do Odry dużej ilości wód przemysłowych, które mogły spowodować zasolenie. W wodach przemysłowych jest dużo chloru, który jest aktywnym pierwiastkiem i mógł potencjalnie uruchomić zanieczyszczenia z osadów dennych - mówiła minister. Zaznaczyła, że brane pod uwagę jest jednoczesne wystąpienie kilku czynników.

Czytaj więcej

Ekologia

Wojewoda lubuski o sytuacji na Odrze: Widzieliśmy kaczki, łabędzie, kormorany

Naszym zadaniem jest pobór próbek i dostarczenie ich do laboratorium, robimy to - mówił na konferencji prasowej wojewoda lubuski Władysław Dajczak, który mówił też, że ilość ryb, wyciągniętych z Odry, osiągnie dziś poziom 21 ton.

Minister klimatu poinformowała też o badaniach ryb w laboratoriach Inspekcji Weterynaryjnej. Podała, że zakończyła się pierwsza partia badania ryb pod kątem obecności pestycydów. - Nie wskazano obecności pestycydów w żadnym z badanych gatunków - oświadczyła. - Trwają też badania bifenyli i metali ciężkich, te metale ciężkie zostały już w tych badanych gatunkach wykluczone. Pozostałe parametry są na bieżąco badane, będziemy informować o poszczególnych zakończonych fazach badań - mówiła.

Anna Moskwa przekazała, że przeprowadzono badania obecności izotopów promieniotwórczych. - Na dzisiaj one wszystkie są poniżej normy. Nie stwierdzono też obecności ani związku śnięcia ryb z tym czynnikiem. Prowadzimy też badania w kierunku dioksyn. Dodatkowo Inspekcja Weterynaryjna rozpoczęła badania świeżych ryb, przede wszystkim sekcję, ale też histopatologię, próbki histopatologiczne, które mogłyby wskazać obecność innych substancji, które nie są badane innymi metodami, jak i mikrobiologię i grzyby - dodała minister.