W ubiegły piątek zakończyło się ostatnie przed ponadmiesięczną przerwą posiedzenie Sejmu. Posłowie i posłanki wrócą do pracy w Warszawie dopiero w połowie września (jeśli nie wydarzy się nic nadzwyczajnego). W ostatnich dniach w kuluarach parlamentu pojawiła się zresztą pogłoska, że PiS szykuje na ostatni dzień obrad Sejmu przed wspomnianą wcześniej przerwą polityczną niespodziankę. Niektórzy z naszych rozmówców spodziewali się wystąpienia premiera Mateusza Morawieckiego, inni nawet tego, że PiS w ubiegły piątek spróbuje np. głosować nad uchwałą o samorozwiązaniu Sejmu.
Nic takiego się nie wydarzyło, a rozmówcy z PiS przyjmowali te pogłoski z niedowierzaniem. – Wybory odbędą się w terminie, jesienią 2023 roku. Wszystkie inne pomysły to nonsens – mówi nam jeden z polityków PiS. Najbliższe tygodnie to być może pierwsze od wielu miesięcy polityczne spowolnienie przed nowym sezonem, do którego przygotowują się zarówno siły parlamentarne, jak i pozaparlamentarne, jak AgroUnia.
Czytaj więcej
Poprosiłem klub, szefa klubu Platformy Obywatelskiej, aby zaproponował projekt jednozdaniowej ust...
Prezes PiS Jarosław Kaczyński ma wrócić do budzących dużo uwagi mediów spotkań „w terenie” na przełomie sierpnia i września.
Jak już pisała „Rzeczpospolita”, spotkania i wyjazdy na sierpień ma w planach przewodniczący PO Donald Tusk. W ubiegłym tygodniu spotkał się np. z mieszkańcami Mikołowa, którzy protestują przeciwko budowie CPK. Spotkania „w terenie” mają też kontynuować posłowie i posłanki PO w ramach akcji 1000 spotkań.