Morawiecki: Jeśli Ukraina padnie, to nic już nie będzie tak, jak wcześniej

- Musimy przebudować porządek polityczny w taki sposób, żeby Rosja więcej już swoim tzw. ruskim mirem nie zagrażała pokojowi innych krajów - oświadczył premier Mateusz Morawiecki podczas wizyty na Ukrainie.

Publikacja: 01.06.2022 14:26

Premier Mateusz Morawiecki, wicepremier Jacek Sasin i minister rozwoju gmin i terytoriów Ukrainy Ołe

Premier Mateusz Morawiecki, wicepremier Jacek Sasin i minister rozwoju gmin i terytoriów Ukrainy Ołeksij Czernyszow podczas wizyty w miasteczku kontenerowym dla uchodźców wewnętrznych w Borodziance pod Kijowem

Foto: PAP/Viacheslav Ratynskyi

W Borodziance pod Kijowem otworzono miasteczko kontenerowe dla ukraińskich uchodźców wewnętrznych. Obecni byli premier Mateusz Morawiecki, wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin oraz minister rozwoju gmin i terytoriów Ukrainy Ołeksij Czernyszow. Ukraiński polityk mówił, że w Borodziance w wyniku działań wojennych po inwazji Rosji zniszczonych zostało ponad 20 bloków mieszkalnych. Wspominając, że podobne miasteczko domków kontenerowych powstało wcześniej we Lwowie Czernyszow dziękował polskiemu rządowi i narodowi za "bezprecedensowe wsparcie".

- Jesteśmy w Borodziance, miejscu, które jeszcze trzy miesiące temu było normalnym miasteczkiem, takim, jakich setki na Ukrainie, jakich setki w Polsce. Ta idylla, to normalne życie zamieniło się nagle w piekło. Przyszli barbarzyńcy z Rosji i zniszczyli to normalne życie. Dziś Ukraina walczy, aby przywrócić pokój tutaj, ale także by przywrócić pokój i bezpieczeństwo całej Europie - powiedział na konferencji prasowej Mateusz Morawiecki.

Czytaj więcej

Bosak: Za polityką rządu PiS stoi kalkulacja na korzyść Ukrainy, nie Polaków

Szef polskiego rządu ocenił, że "wszyscy dzisiaj żyjemy w cieniu barbarzyńskiego, bestialskiego ataku Rosji". - Dzisiaj Rosja testuje swoje laboratorium zła - oświadczył premier dodając, że to próba sprawdzenia Zachodu i wolnego świata "do jakiego punktu można się posunąć".

- Morderstwa, mobilne krematoria, gwałty, wywózki dzieci, zbrodnie wojenne, zbrodnie ludobójstwa. Testowanie Zachodu. Skąd to znamy? Skąd pamiętamy taki scenariusz? 1938-1939 rok - najpierw Austria, potem Czechosłowacja, potem Polska. I Hitler się nie zatrzymał. Miejmy z tyłu głowy tamtą wiedzę historyczną, żebyśmy my, jako Europa, jako Unia Europejska, nie obudzili się zdziwieni, że Putin idzie dalej, że Kreml idzie dalej - mówił Morawiecki zaznaczając, że "dzisiaj tamę tej napaści stawiają Ukraińcy".

- Dlatego my tutaj dzisiaj, w Borodziance, jak i w wielu innych miejscach na Ukrainie, staramy się przywrócić namiastkę życia - powiedział premier, odnosząc się do miasteczka kontenerowego. Zaznaczył, że domki to rozwiązanie tymczasowe. - Oby ta tymczasowość była jak najkrótsza, obyśmy przywrócili jak najszybciej normalne życie, normalne warunki - mówił.

Czytaj więcej

Rosyjskie siły nuklearne ćwiczą na zachodzie Rosji

Według Morawieckiego, polskie firmy będą brały udział w odbudowie Ukrainy. - Ale najpierw trzeba obronić Ukrainę, trzeba wyrzucić wojska rosyjskie z Ukrainy i to jest cel, który dzisiaj ukraińskie wojska realizują wraz z pomocą wolnego świata - podkreślił premier. Nawiązując do zaakceptowania szóstego pakietu sankcji UE na Rosję szef rządu ocenił, że "jedność wolnego świata" została utrzymana.

- Ten szósty pakiet sankcji obejmuje także ropę. Ropa to ogromna część dochodów Federacji Rosyjskiej. Musi być uderzenie gospodarcze tak, żeby Putin nie mógł finansować swojej okrutnej wojny, barbarzyńskiej wojny. Dlatego ten pakiet sankcji jest bardzo ważny - ocenił Morawiecki.

Czytaj więcej

Wojna Rosji z Ukrainą. Korytarz dla zboża z Ukrainy? Ławrow stawia warunki

- Warto podkreślić, że dzisiaj tutaj, na Ukrainie, dzieje się historia - nie tylko może Europy, dzieje się także historia świata, bo jeśli Ukraina padnie, to nic już nie będzie tak, jak było wcześniej. Musimy przebudować porządek polityczny w taki sposób, żeby Rosja więcej już swoim tzw. ruskim mirem nie zagrażała pokojowi innych krajów - oświadczył szef polskiego rządu.

W Borodziance pod Kijowem otworzono miasteczko kontenerowe dla ukraińskich uchodźców wewnętrznych. Obecni byli premier Mateusz Morawiecki, wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin oraz minister rozwoju gmin i terytoriów Ukrainy Ołeksij Czernyszow. Ukraiński polityk mówił, że w Borodziance w wyniku działań wojennych po inwazji Rosji zniszczonych zostało ponad 20 bloków mieszkalnych. Wspominając, że podobne miasteczko domków kontenerowych powstało wcześniej we Lwowie Czernyszow dziękował polskiemu rządowi i narodowi za "bezprecedensowe wsparcie".

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Prezydent Andrzej Duda ułaskawił agentów CBA skazanych w aferze gruntowej
Polityka
Jacek Kucharczyk: Nie spodziewałem się na listach KO Hanny Gronkiewicz-Waltz
Polityka
Po słowach Sikorskiego Kaczyński ostrzega przed utratą przez Polskę suwerenności
Polityka
Exposé Radosława Sikorskiego w Sejmie. Szef MSZ: Znaki na niebie i ziemi zwiastują nadzwyczajne wydarzenia
Polityka
Afera zegarkowa w MON. Dyrektor pisała: "Taki sobie wybrałam"