Leszek Miller: Putin kiedyś odejdzie, a Rosja zostanie sama

Aby Polska była całkowicie wolna od rosyjskich paliw, cała Unia musi podjąć decyzję o niezależności – mówi Leszek Miller, były premier, eurodeputowany delegacji Lewica dla Europy.

Publikacja: 04.05.2022 19:33

Leszek Miller: Putin kiedyś odejdzie, a Rosja zostanie sama

Foto: Marian Zubrzycki

Czy UE jest w stanie przyjąć rozwiązania, które pozwolą uniezależnić się od rosyjskiego gazu i paliw?

Wojna w Ukrainie przyśpieszyła prace, które w UE były podejmowane od lat, choć przebiegały wolniej niż można było oczekiwać. Wydaje się, że Europa – tym razem – na serio zamierza zmniejszyć, a nawet zupełnie uniezależnić się od rosyjskich surowców kopalnych – najpierw od gazu, a potem od ropy naftowej. Gorącym życzeniem instytucji europejskich jest to, żeby zakończyć ten proces do końca roku. Od 1 stycznia 2023 r. surowce byłyby pozyskiwane poza Rosją.

Czy Polska może być liderem tej transformacji energetycznej?

Polska od lat zabiegała o to, żeby skoordynować działania UE, np. żeby podejmować wspólne decyzje co do zakupu paliw, a zwłaszcza gazu. Ale te postanowienia mają sens, jeśli są wykonywane w całej Unii. Premier Morawiecki ogłosił, że praktycznie już nie kupujemy rosyjskiego gazu, ale de facto kupujemy – importując go z Niemiec, ponieważ Niemcy dalej są odbiorcami rosyjskiego gazu. By móc całkowicie stwierdzić, że Polska jest uwolniona od paliw rosyjskich, cała Europa musi podjąć taką decyzję.

Czytaj więcej

Miller pytany o rezygnację jego rządu z Baltic Pipe: Kłamstwo norweskie

A czy nasz kraj – przez ostatnie 20 lat – zrobił wszystko, by budować niezależność energetyczną? Czy tak jak Europa Zachodnia, wpadliśmy w objęcia Putina bez poważnych analiz?

Głównym problemem była nadmierna ilość gazu zakontraktowanego jeszcze przez rząd pani Hanny Suchockiej. Otrzymywaliśmy o 27–30 proc. gazu za dużo, a co więcej obowiązywała zasada „take or pay”, czyli „bierzesz albo płacisz”. Nawet jeżeli nie odbieraliśmy gazu, to trzeba było za niego zapłacić. Dopiero nowelizacja tego kontraktu, kiedy to o jedna trzecią zmniejszono wolumen importu, pozwoliła na otworzenie okienka dla dywersyfikacji.

Dlaczego inwestycja w Baltic Pipe zakończyła się wtedy fiaskiem i długoletnim przestojem? Janusz Kowalski z Solidarnej Polski twierdzi, że to właśnie pana rząd zerwał tę umowę.

To jest kłamstwo, tym razem norweskie. Tuż przed wyborami w 2001 r. – z powodów ściśle propagandowych – firmy norweskie i polskie PGNiG parafowały umowę w obecności premierów Polski i Węgier. Jeśli chodzi o Polskę, to warunkiem uruchomienia tej inwestycji był przepływ co najmniej 8 miliardów metrów sześciennych gazu, z tego 5 miliardów miała wziąć Polska, a odbiorcę na resztę mieli znaleźć Norwegowie. Po dwóch latach Norwegowie przyjechali do Warszawy i poinformowali, że pomimo najlepszych starań, nie są w stanie znaleźć dodatkowych odbiorców. Europa była wtedy rzeczywiście przeinwestowana i dlatego zaproponowali wygaszenie tego kontraktu. Ta operacja była od początku niewykonalna, o czym pisał ówczesny doradca premiera Buzka, pan Waldemar Kuczyński. Sprawa była od początku jasna, chodziło po prostu o polepszenie szans wyborczych AWS-u, ale nie udało się tego zrobić. Dzisiaj ten kontrakt jest maczugą, którą wali się w rząd SLD–UP–PSL.

Minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow mówił niedawno o żydowskich korzeniach prezydenta Zełenskiego i żydowskich korzeniach Hitlera. Po co?

Jestem całkowicie zdumiony takimi wypowiedziami, ale tak samo jestem zaskoczony wojną, którą wytoczył Putin. Dlatego, że Putin nie osiąga żadnych korzyści, a tylko i wyłącznie traci. Traci też cała Rosja, bo Putin kiedyś odejdzie, a przecież Rosja zostanie i będzie się borykać z wieloma poważnymi problemami – społecznymi, gospodarczymi i politycznymi. Stoczy się zupełnie na peryferie życia politycznego. Jeżeli zamiarem Putina było zdobycie Ukrainy w ciągu dwóch, trzech dni, to już dziś widzimy, że ten zamiar całkiem się nie powiódł i że jest to klęska. Być może wypowiedzi Ławrowa biorą się z poczucia bezradności i poczucia nadchodzącej klęski.

Polityka
Machcewicz o Nawrockim: Człowiek niezwykle brutalny, mam nadzieję, że nie wygra
Polityka
Karol Nawrocki spotkał się w Gabinecie Owalnym z Donaldem Trumpem
Polityka
Kandydat na prezydenta Marek Woch: Polska powinna mieć broń jądrową
Polityka
Donald Tusk wygłosił orędzie. „To nam przypadło nie tylko marzyć, ale przede wszystkim działać”
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Polityka
Joanna Senyszyn: Lewica to ja
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne