Jak zauważył były premier, „w Polsce na temat decyzji Bidena zdążyli się już wypowiedzieć rozmaici politycy”. - I to entuzjastycznie. Jeżeli ocena Trumpa będzie odwrotna, to polscy politycy znajdą się w kolizji z polityką przyszłego prezydenta USA. Ja bym sugerował, żeby chwilę poczekać i zobaczyć, co będzie dalej - powiedział Miller.
We wrześniu prezydent Rosji Władimir Putin na antenie rosyjskiej telewizji państwowej ostrzegał przed konsekwencjami wyrażenia zgody na to, by Ukraina używała amerykańskiej broni do atakowania celów w głębi Rosji. - Pytanie, jak Putin zinterpretuje tę decyzję Bidena. Ale trzeba zwrócić też uwagę na reakcję Kim Dzong Una – on też musi zareagować, jeśli okaże się, że amerykańskie rakiety zaczną spadać na jego żołnierzy. Korea Północna to jest kraj, który posiada broń nuklearną i jest nieobliczalny. Możemy być przykro zaskoczeni tą reakcją. Robi się coraz bardziej gorąco i niebezpieczeństwo poważnego konfliktu narasta - stwierdził Leszek Miller.
Leszek Miller: Kandydat Lewicy nie ma szans w wyborach prezydenckich. Powinni poprzeć Trzaskowskiego
Miller pytany był także o Radosława Sikorskiego oraz Rafała Trzaskowskiego, którzy zmierzą się w prawyborach prezydenckich w KO.
- Wbrew temu, co mówi Radosław Sikorski, prezydent RP nie ma zbyt dużych kompetencji w kierowaniu siłami zbrojnymi, zwłaszcza ws. zachowań w czasie wojny. Wszystkie decyzje, które prezydent podejmuje muszą być akceptowane przez szefa MON albo przez Radę Ministrów. On nie jest amerykańskim prezydentem, który może dużo. Choć nawet prezydent USA nie może wszystkiego - powiedział były premier. - Do tych polityków, którzy zdążyli się już entuzjastycznie zachować, jeśli chodzi o decyzję Bidena, należy również Radosław Sikorski. Pytanie – jeżeli Trump wystąpi przeciwko tej decyzji Bidena, to po co zapisywać się na listę przeciwników przyszłego prezydenta USA? Trzeba się liczyć z konsekwencjami – nie tylko w Polsce, ale i na arenie europejskiej i międzynarodowej - dodał.
Jak powiedział Miller, „rywalizacja między Trzaskowskim a Sikorskim nabiera coraz większych rumieńców”. - Sam jestem ciekaw, kto wygra - przyznał były premier. - Wiem, że Lewica tego nie zrobi, ale najbardziej racjonalnym zachowaniem byłoby poparcie Trzaskowskiego od razu, w pierwszej turze. Oczywiście w sytuacji, kiedy Trzaskowski wygra prawybory w KO. Kandydat Lewicy i tak nie ma szans, dostanie niewielki wynik, więc nie ma powodu, żeby tracić czas, skoro można poprzeć kogoś, kto może wygrać - zaznaczył polityk. - Lewica ma kłopot z wyborem kandydata lub kandydatki na prezydenta. Pan Czarzasty zapowiadał, że będzie on wybierany w referendum. To byłby dobry pomysł, ale nie wiem czy to aktualne - dodał.