Wyłudzenia z tarczy finansowej PFR, unijnych subwencji i dotacji, oszustwa skarbowe i na VAT – te sprawy w dużej mierze zdominowały działalność CBA w ubiegłym roku. Ściganiu korupcji poświęcono mniej uwagi – wynika z analizy „Sprawozdania Centralnego Biura Antykorupcyjnego za 2021 rok”, które wpłynęło do sejmowej Komisji do spraw Służb Specjalnych.
Chociaż budżet Biura w ciągu kilku lat się podwoił, i jest więcej funkcjonariuszy do tropienia nadużyć, to efekty pracy rozczarowują. Jest dużo mniej nowych spraw.
I tak, CBA prowadziło w ubiegłym roku 534 sprawy operacyjne, jednak tylko 163 nowe – to o 19 mniej niż rok wcześniej i aż o 69 mniej niż w 2019 r. Spadek dotyczy też śledztw – z 584 prowadzonych, nowych wszczęto zaledwie 165 (z tego 94 na materiałach własnych CBA) – to o ok. 40 mniej niż w każdym z dwóch poprzednich lat.
Dla porównania, w 2015 r. – ostatnim roku kierowania Biurem przez Pawła Wojtunika – wszczęto 225 spraw operacyjnych i tyle samo śledztw (z tego 155 na materiałach własnych CBA). To oznacza, że w 2021 r. dzięki materiałom własnym CBA ruszyło 57 proc. śledztw, gdy w 2015 r. blisko 69 proc.
Podobnie jak w poprzednich latach najwięcej spraw (co piąta) dotyczyło samorządów, a administracji rządowej tylko co siódma. Ponadto – rządowych i samorządowych spółek, administracji celnej i skarbowej, organów ścigania, instytucji finansowych, służby zdrowia czy wojska.