Chciałem tylko powrotu naszego obozu na właściwy kurs – mówi Jan Maria Jackowski. Jest jednym z najbardziej znanych senatorów klubu PiS i choć w izbie wyższej są wyrównane siły, a partia rządząca aspirowała do zdobycia tam większości, chce się pozbyć senatora ze swoich szeregów. Informację o prawdopodobnym wykluczeniu go z klubu podała Polska Agencja Prasowa. Czarę goryczy miało przelać głosowanie Jackowskiego za powołaniem senackiej komisji nadzwyczajnej w sprawie inwigilacji za pomocą systemu Pegasus.
Informacji PAP nikt nie sprostował. Wręcz przeciwnie, wicerzecznik PiS Radosław Fogiel powiedział, że „cierpliwość i dobre serce PiS jest ogromne, ale nie nieograniczone". – Jeśli PiS rzeczywiście usunie tę osobę z klubu, będzie to dodatkowym potwierdzeniem, że ta partia nie ma już nic wspólnego z wartościami konserwatywnymi – ocenia senator PSL Jan Filip Libicki.
Czytaj więcej
Senator Jan Maria Jackowski zareagował na medialne informacje o planach usunięcia go z klubu Prawa i Sprawiedliwości. Miałoby się to stać z powodu wypowiedzi senatora niezgodnych z kierunkiem partii.
Jackowski to bowiem znacząca postać w środowiskach konserwatywnych od początku lat 90., w których jego książki – jak zauważa Libicki – były lekturą obowiązkową. W sumie napisał ich kilkanaście, z czego najbardziej znaną – „Bitwę o Polskę" z 1993 r. – wspomniał w jednym z przemówień Jan Paweł II.
Jednak nie byłby tym, kim jest, gdyby nie ciąg przypadkowych zdarzeń, na początku których znajduje się... koń.