Szkocja: Lokalne władze w Fife i Glasgow rozważają wprowadzenie bezwarunkowego dochodu podstawowego

Radni z hrabstw Fife i Glasgow w Szkocji rozważają wprowadzenie tzw. bezwarunkowego dochodu podstawowego (Universal basic income) na swoim terenie. Oznaczałoby to, że każdy mieszkaniec tych jednostek administracyjnych otrzymywałby określoną kwotę pieniędzy od państwa bez spełniana żadnych warunków wstępnych. O sprawie pisze "The Guardian".

Aktualizacja: 02.01.2017 05:12 Publikacja: 02.01.2017 04:31

Szkocja: Lokalne władze w Fife i Glasgow rozważają wprowadzenie bezwarunkowego dochodu podstawowego

Foto: 123RF

Zwolennikiem takiego rozwiązania jest m.in. radny Matt Kerr z Glasgow, który tłumaczy, że byłby to sposób na uproszczenie systemu świadczeń socjalnych w Wielkiej Brytanii, a jednocześnie wyraz solidarności państwa z obywatelami. - Takie rozwiązanie pokazuje, że każdy jest ważny dla państwa i że rząd wspiera każdego. To zmienia relacje pomiędzy obywatelem a państwem - mówi.

Koncepcja bezwarunkowego dochodu podstawowego zakłada, że każdy obywatel otrzymuje od państwa określoną sumę pieniędzy, która powinna, w założeniu, wystarczyć na zapewnienie minimum wymaganego do egzystencji. Takie świadczenie stwarzałoby przed obywatelem możliwość swobodnego wyboru ścieżki życiowej, bez kierowania się tzw. przymusem ekonomicznym.

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Polityka
Samotność ajatollahów: Iran nie ma sojuszników w wojnie z Izraelem
Polityka
Hiszpania zablokuje kluczową decyzję NATO? Sánchez: Nie chcemy takiego poświęcenia
Polityka
Pamięć Iraku prześladuje Amerykę. Mimo to Waszyngton planuje uderzenie na Iran
Polityka
Rusłan Szoszyn: Atak na Iran. Chwilowe korzyści i strategiczna porażka Władimira Putina
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Polityka
Bezpośredni udział w wojnie przeciw Iranowi. Największy dylemat Donalda Trumpa