USA przepraszają ministra z Kanady. Chciano mu zdjąć turban

Kanadyjski minister innowacji, nauki i rozwoju ekonomicznego Navdeep Bains wracając do Toronto po spotkaniu z przedstawicielami władz stanu Michigan w kwietniu 2017 roku był kilkukrotnie proszony o zdjęcie turbanu na lotnisku w Detroit przez przedstawiciela służb bezpieczeństwa. Bains jest sikhem i jego religia zabrania mu zdejmowania nakrycia głowy. Teraz przedstawiciele władz USA przepraszają członka rządu Kanady.

Aktualizacja: 11.05.2018 17:17 Publikacja: 11.05.2018 15:21

USA przepraszają ministra z Kanady. Chciano mu zdjąć turban

Foto: AFP

arb

Oficjalne przeprosiny pod adresem Bainsa, po tym jak poprosił on o pomoc kanadyjski MSZ, a resort spraw zagranicznych poinformował o tej sprawie ambasadę USA w Kanadzie, ostatecznie wystosowali wiceszefowie Departamentu Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Departamentu Transportu USA. Wcześniej USA przekazano oficjalną skargę w tej sprawie.

Bains w kwietniu 2017 roku przechodził kontrolę bezpieczeństwa na lotnisku w Detroit. Jak powiedział w rozmowie z kanadyjską gazetą "La Presse" nie ujawnił, że jest ministrem, ponieważ nie ma tego w zwyczaju. Minister tłumaczył, że w ten sposób chce "lepiej zrozumieć jak w sytuacji kontaktu z osobami posiadającymi władzę czują się zwykli ludzie".

Pracownik lotniska odpowiedzialny za bezpieczeństwo poprosił go o zdjęcie turbanu, ponieważ zepsuła się bramka wykrywająca metale, przez którą przechodził. Kiedy po kolejnym przejściu ministra przez bramkę zaczęła ona piszczeć, wówczas funkcjonariusz poprosił Bainsa o zdjęcie turbanu.

- Zapytałem go dlaczego mam zdejmować turban. Nigdy nie poproszono by mnie w takiej sytuacji o rozebranie się. To taka sama sytuacja - wspominał.

Zgodnie z przepisami wprowadzonymi w USA w 2007 roku Sikhowie nie są zobowiązani do zdejmowania turbanów w czasie kontroli bezpieczeństwa na lotniskach.

Ostatecznie Baines przeszedł przez kontrolę, ale po raz kolejny poproszono go o zdjęcie turbanu, gdy miał wchodzić na pokład samolotu. Na 20 minut przed startem nakazano mu wrócić do punktu kontroli, gdzie ponownie poproszono go o zdjęcie turbanu.

- Grzecznie odpowiedziałem, że nie stanowię zagrożenia dla bezpieczeństwa i że przeszedłem wcześniej kontrolę. Wtedy poprosił mnie o nazwisko i dokument tożsamości. Wręczyłem mu wtedy paszport dyplomatyczny. Wtedy pozwolono mu wejść do samolotu.

Polityka
Europa między Trumpem a Putinem
Polityka
Doradca Zełenskiego: Nie jesteśmy zadowoleni z rozmów w Stambule
Polityka
USA rozpoczną rozmowy o redukcji swoich wojsk w Europie. "Jeszcze w tym roku"
Polityka
Trump mówi o wojnie na Ukrainie i spotkaniu z Putinem. „Mam już tego dość”
Polityka
Były szef FBI James Comey ma poważne kłopoty. Powód: zdjęcie cyfr „86 47” z muszli na piasku