- Potem mówił, że zdrożeje, ale nie zdrożeje dla odbiorców indywidualnych, dla Polek i Polaków. Potem mówił, że dla bogatszych zdrożeje, nie zdrożeje dla biedniejszych. Na koniec okazuje się, że niektórzy zapłacą kilkaset procent więcej za gaz - wyliczała.
- Są rzeczy, na które rządzący nie mają wpływu: taką jest cena gazu, który kupujemy. Ale jest cała lista rzeczy, na które rządzący powinni mieć wpływ. Przez sześć lat można było doprowadzić do tego, że to co dzisiaj się dzieje na rynku energetycznym miałoby dużo, dużo mniej bolesne konsekwencje dla wszystkich obywateli. Po pierwsze: transformacja energetyczna. PiS przez sześć lat zniszczył energetykę wiatrową, teraz niszczy fotowoltaikę, nie zainwestował żadnych pieniędzy w sieci przesyłowe i magazynowanie energii - mówiła posłanka PO.
W 2007 marcu na szczycie UE premier Jarosław Kaczyński zgodził się na pakiet klimatyczny
Zdaniem posłanki, gdyby nie decyzje PiS, miks energetyczny Polski byłby korzystniejszy i energia byłaby tańsza. - Tymczasem my nie inwestowaliśmy w sprowadzany z Rosji węgiel i jednocześnie dotowaliśmy nierentowne kopalnie - podkreślała.
- Rząd, bank centralny mają wpływ i powinny mieć wpływ na wartość polskiego pieniądza. Im złotówka słabsza tym więcej płacimy za gaz - kontynuowała.