"Lex TVN". Protest przed Pałacem Prezydenckim. Tusk cytuje Miłosza

- Kiedy będziemy razem i solidarni, wygramy, zmieciemy tę władzę, nie będzie po niej śladu - powiedział lider PO Donald Tusk podczas protestu w sprawie tzw. lex TVN w Warszawie. Były premier zacytował fragment wiersza Czesława Miłosza, adresując je do prezydenta Andrzeja Dudy "i do jego mocodawcy".

Publikacja: 19.12.2021 20:29

Donald Tusk na proteście w Warszawie cytował m.in. wiersz Czesława Miłosza

Donald Tusk na proteście w Warszawie cytował m.in. wiersz Czesława Miłosza

Foto: PAP/Radek Pietruszka

W niedzielę w wielu miastach w Polsce odbywały się manifestacje w obronie TVN oraz wolnych mediów. Główny protest pod hasłem "Wolne media, wolni ludzie, wolna Polska" zorganizowano przed Pałacem Prezydenckim w Warszawie. Organizatorem akcji w kilkudziesięciu miastach był Komitet Obrony Demokracji. Protesty to odpowiedź na decyzję Sejmu, który w piątek po południu odrzucił uchwałę Senatu w sprawie weta wobec tzw. lex TVN. Nowelizacja ustawy o radiofonii i telewizji trafi na biurko prezydenta Andrzeja Dudy, który może ją podpisać, zawetować lub skierować do Trybunału Konstytucyjnego. Sejm może odrzucić weto prezydenta. Prezydent mówił, że ustawa zostanie "poddana analizie" oraz że "odpowiednia decyzja zostanie podjęta".

Tusk: Nie będę mówił do prezydenta Dudy

Na niedzielnym proteście w Warszawie głos zabrał m.in. przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk. - Nie będę mówił do prezydenta Dudy, będę mówił do was - zaczął były premier. - Będę mówił też w imieniu tych, którzy dzisiaj nie mogli wyjść na ulice polskich miast w obronie polskich mediów, ale którzy byli np. kilka tygodni temu tutaj z nami na ulicach Warszawy i innych miast w obronie Polski europejskiej - zadeklarował. Tusk zaznaczył, że mówi też w imieniu protestujących w "Białym miasteczku", w imieniu pracowników cywilnych sądów i prokuratury, którzy "cierpliwie walczą o swoje".

Czytaj więcej

"Lex TVN" przyjęte. Protesty w kilkudziesięciu miastach w Polsce

Donald Tusk przypomniał powstanie Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego "Solidarność". - Wtedy w gdańskiej stoczni ludzie zaczęli strajkować, bo była drożyzna (...), ale wpisali do postulatów na jednym z pierwszych miejsc nie więcej pieniędzy dla siebie, tylko postulat, żeby zgodnie z konstytucją w Polsce były wolne media, wolność słowa. Tak rodziła się wtedy prawdziwa solidarność - powiedział.

Szef PO o żyjących "pod okupacją TVP Info"

- My dzisiaj tutaj jesteśmy w obronie wolnych mediów i wolnego słowa, ale chciałbym, żebyśmy każdego dnia pamiętali też o tych, którzy nie mogą związać końca z końcem, bo drożyzna zabija ich budżety domowe, o tych wszystkich, którzy siedzą zrozpaczeni w domu, bo dla ich bliskich chorych na COVID nie ma miejsca w szpitalach - dodał.

Przewodniczący Platformy wzywał do tego, by ludzie "tak jak wtedy, gdy powstawała Solidarność" byli ze sobą razem "i pamiętali o tych, którzy nie mają dostępu do wolnych mediów, bo żyją pod okupacją TVP Info". - Do wszystkich tych ludzi mówimy: będziemy pamiętać o was, tak jak wy pamiętaliście zawsze o nas - stwierdził.

- Kiedy będziemy razem i solidarni, wygramy, zmieciemy tę władzę, nie będzie po niej śladu - zadeklarował.

Donald Tusk cytuje fragment wiersza Miłosza

Tusk wspomniał też o Pomniku Poległych Stoczniowców 1970 na placu Solidarności w Gdańsku, na którym umieszczono fragment wiersza "Który skrzywdziłeś" Czesława Miłosza.

Czytaj więcej

Co z „lex TVN” zrobi prezydent? Duda: Odpowiednia decyzja zostanie podjęta

- Chciałbym zadedykować te słowa Czesława Miłosza, które stoczniowcy wybrali, dedykując ówczesnej władzy. Wierzcie mi, ludzie, którzy wówczas te słowa Czesława Miłosza umieścili na pomniku stoczniowców dzisiaj dedykowaliby dokładnie te same słowa tej władzy, która dzisiaj Polskę rujnuje. Te słowa jakże dobrze pasują do naszego dzisiejszego spotkania. Adresuję je do mieszkańca tego pałacu i do jego mocodawcy - powiedział Donald Tusk.

"Nie bądź bezpieczny. Poeta pamięta

Możesz go zabić - narodzi się nowy.

Spisane będą czyny i rozmowy.

Lepszy dla ciebie byłby świt zimowy

I sznur i gałąź pod ciężarem zgięta" - powiedział szef PO, cytując wiersz Miłosza.

- Pamiętajcie o tych słowach wielkiego poety, pamiętajcie o tym, co czeka każdą władzę, która sprzeniewierza się ojczyźnie - zakończył.

Trzaskowski: Miejmy nadzieję, że prezydent jeszcze nie jest w górach

Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, wiceprzewodniczący PO, mówił, że "dożyliśmy bardzo trudnych czasów". - Gdziekolwiek się nie pojawimy, zadają nam pytania, czy Polska jest demokratycznym krajem - stwierdził.

- Odpowiedź jest bardzo prosta: tak, jesteśmy dalej demokratycznym krajem, ale tylko dzięki wam, dzięki społeczeństwu obywatelskiemu, dzięki temu, że tutaj jesteście, że nie dajecie sobie i nam odebrać nadziei - oświadczył. Dodał, że obecnie "próbuje się niszczyć wolne media". - I tutaj nie chodzi o jedną stację telewizyjną, chodzi o to, że z jednej strony mamy propagandę za miliardy, a z drugiej strony niszczone są wszystkie wolne media - dodał.

- W takich momentach jesteśmy razem (...). To my, społeczeństwo obywatelskie, wszyscy, którzy walczyli o polską demokrację na ulicach przez te ostatnie lata, przedstawiciele partii politycznych, jesteśmy tu wszyscy razem przed tym pałacem i apelujemy do prezydenta - miejmy nadzieję, że jest z nami, że jeszcze nie jest w górach... Panie prezydencie, apelujemy, żeby choć raz był pan ze społeczeństwem obywatelskim - mówił Rafał Trzaskowski.

Morawska-Stanecka: To nie czas na upokarzanie Amerykanów

Wicemarszałek Senatu Gabriela Morawska-Stanecka (koło PPS) dziękowała zebranym. - Znowu zareagowaliście, kiedy po kogoś przychodzą - powiedziała dodając, że "19 grudnia 2015 r. Polacy po raz pierwszy wyszli na ulicę w obronie Trybunału Konstytucyjnego". Podkreśliła, że wolne media są warunkiem ustroju demokratycznego. Dodała, że w sytuacji, "kiedy cała Europa patrzy z niepokojem za wschodnią granicę Polski (...) nam potrzebne są sojusze". - Dzisiaj polską racją stanu nie jest to, aby kolejny raz kogoś upokorzyć (...). To nie czas na upokarzanie Amerykanów, to czas na pokazanie wszystkim naszym sojusznikom (...), że jesteśmy wiarygodni, że dotrzymujemy umów - mówiła. Wicemarszałek zaapelowała do prezydenta Andrzeja Dudy "w imię polskiej racji stanu" o zawetowanie nowelizacji.

Wicemarszałek Sejmu i współprzewodniczący Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty ocenił, że sytuacja związana z "lex TVN" "jednoczy całą opozycję" i dodał, że jest świadkiem takich wydarzeń po raz drugi. "Zjednoczona opozycja" - skandował w odpowiedzi tłum. - Słyszę, co do mnie mówicie, chyba będzie trzeba tak zrobić - odparł Czarzasty.

Miszczak: Nie będą nam mówić, co mamy oglądać

Wcześniej podczas protestu na Krakowskim Przedmieściu w stolicy dyrektor programowy TVN Edward Miszczak dziękował zebranym za obecność. Mówił, że sytuacja jest dynamiczna. - Pół roku temu broniliśmy koncesji dla TVN24, a dzisiaj PiS przyszedł po wszystkie kanały Grupy TVN Discovery - stwierdził. Deklarował, że nie przyszedł na protest, by bronić swojego miejsca pracy, lecz by bronić pilota telewizyjnego. - Nie będą nam mówić, co mamy naciskać, nie będą nam mówić, co mamy oglądać. Chcemy oglądać własne programy - oświadczył. Edward Miszczak powiedział też, że obecnie rządzący kiedyś będą w opozycji. - I jak dzisiaj ściskają kneblem te wszystkie wolne media, to kto im wtedy da antenę? - pytał. - Demokracja to nie tylko władza, demokracja to jest też czekanie na swój czas - zaznaczył. Wezwał do podpisywania apelu do prezydenta o zawetowanie nowelizacji.

Czytaj więcej

Apel w obronie TVN: Wolne media fundamentem demokracji

Do zebranych przemawiali też dziennikarze i przedstawiciele ruchów obywatelskich. Mówcy podkreślali, że wolne media to fundament demokracji, a sprawa "lex TVN" dotyczy wolności mediów w Polsce. Zaznaczali, że bez wolnych i niezależnych mediów nie ma mowy o wolności słowa i rzetelnej informacji dla odbiorców. Część przemawiających zarzucała też władzom nieudolność w walce z COVID-19. Ze sceny padały również słowa o śmierci migrantów na granicy polsko-białoruskiej, sytuacji osób LGBT oraz kobiet w Polsce.

Apel do prezydenta o weto

Stacja TVN uruchomiła w internecie stronę, na której umieszczono "Apel w obronie TVN" - podając swe imię i nazwisko oraz adres e-mail można podpisać apel do prezydenta, aby ten "niezwłocznie zawetował lex TVN". Według TVN, pod apelem zebrano ponad 2 miliony podpisów.

W niedzielę w wielu miastach w Polsce odbywały się manifestacje w obronie TVN oraz wolnych mediów. Główny protest pod hasłem "Wolne media, wolni ludzie, wolna Polska" zorganizowano przed Pałacem Prezydenckim w Warszawie. Organizatorem akcji w kilkudziesięciu miastach był Komitet Obrony Demokracji. Protesty to odpowiedź na decyzję Sejmu, który w piątek po południu odrzucił uchwałę Senatu w sprawie weta wobec tzw. lex TVN. Nowelizacja ustawy o radiofonii i telewizji trafi na biurko prezydenta Andrzeja Dudy, który może ją podpisać, zawetować lub skierować do Trybunału Konstytucyjnego. Sejm może odrzucić weto prezydenta. Prezydent mówił, że ustawa zostanie "poddana analizie" oraz że "odpowiednia decyzja zostanie podjęta".

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Wybory samorządowe 2024: Gdzie odbędzie się II tura? Kraków, Poznań i Wrocław znów będą głosować
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Polityka
Koniec epoki Leszka Millera. Nie znajdzie się na listach do europarlamentu
Polityka
Polexit. Bryłka: Zagłosowałabym za wyjściem Polski z UE
Polityka
"To nie jest prawda". Bosak odpowiada na zarzut ambasadora Izraela
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Polityka
Wybory samorządowe 2024. Kto wygra w Krakowie? Nowy sondaż wskazuje na rolę wyborców PiS