Szef NATO robił w ostatnich tygodniach wszystko, aby do czegoś podobnego nie doszło. Jednak w ten weekend szykując się do partii golfa w New Jersey, Trump zdradził pierwsze oznaki zniecierpliwienia. - Hiszpania będzie musiała zapłacić to, co wszyscy inni. NATO się z nią rozprawi - zapowiedział.
Szczyt Sojuszu został pomyślany w taki sposób, aby zminimalizować ryzyko porażki. Dla Ruttego to jest bowiem moment, w którym pakt musi pokazać jedność wobec narastającego zagrożenia ze strony Rosji. Spotkanie zostało skrócone do kolacji wydanej przez króla Wilhelma Aleksandra we wtorek wieczorem i dwuipółgodzinnej sesji roboczej następnego dnia. Wszystko byle prezydent USA się nie znudził. Uznano też, że przedmiotem debaty nie będą perspektywy przyjęcia Ukrainy do NATO a jej prezydent Wołodymyr Zełenski weźmie udział tylko we wtorkowej części spotkania. Trump nie chce bowiem słyszeć o przyjęciu Kijowa do paktu.