Afera e-mailowa. "Spróbujmy pokazać, że to państwo działa"

"Spróbujmy chociaż raz na jeden weekend pokazać, że to państwo działa i nie przymyka oczu na wszystko" - napisał szef Centrum Informacyjnego Rządu do premiera. To kolejny e-mail, który rzekomo wyciekł ze skrzynki szefa KPRM Michała Dworczyka - informuje Onet.

Publikacja: 09.11.2021 22:32

Premier Mateusz Morawiecki

Premier Mateusz Morawiecki

Foto: PAP, Paweł Supernak

Ostatnia ujawniona korespondencja pochodzi z 25 marca.

Dyrektora Centrum Informacyjnego Rządu Tomasz Matynia napisał do premiera Morawieckiego z radą, jak sprawić wrażenie, że rząd kładzie duży nacisk na przestrzeganie obostrzeń, ogłoszonych w związku z pandemią.

Czytaj więcej

Afera e-mailowa. Mail z rzekomym SMS-em do premiera od o. Rydzyka

"Szefie, jeśli ma być ten efekt sprawności państwa w weryfikacji obostrzeń to musi być dziś po południu konfa Mariusza Kamińskiego, Mariusza Błaszczaka, Saczki [Krzysztofa Saczki, p.o. szefa sanepidu - red.], Chróstnego [Tomasza Chróstnego, prezesa UOKiK - red.], że od soboty cała Policja, wojsko, Sanepid, UOKiK będą kontrolować wszystko co się da w sprawie obostrzeń" - czytamy w e-mailu Matyni do Morawieckiego, cytowanym przez Onet.

"Na ulice niebieskich, pod sklepy sanepidy i UOKiKi, straże miejskie pod kościoły, żołnierzy przed duże sklepy. Spróbujmy chociaż raz na jeden weekend pokazać, że to państwo działa i nie przymyka oczu na wszystko" - napisał dalej Matynia.

Dyrektor CIR uważał, że takie działanie spowoduje, że przez dwa tygodnie ludzie będą przestrzegać zasad. Obiecywał też, że CIR zrobi z tego "dwudniowy serial telewizyjno-radiowo-internetowy".

Morawiecki miał się zgodzić na wspomnianą akcję i włączenie do niej szefa MSWiA Mariusza Kamińskiego.

Następnego dnia, 26 marca, odbyła się konferencja prasowa, na której premier, w towarzystwie Krzysztofa Saczki – głównego inspektora sanitarnego oraz gen. insp. Jarosława Szymczyka– komendanta głównego Policji, zapowiedział "bardzo stanowcze działania służb państwowych wobec osób, które wyłamują się z solidarności społecznej, którym brakuje wyobraźni i odpowiedzialności za innych".

Afera mailowa rozpoczęła się w czerwcu, gdy w internecie zaczęły pojawiać się e-maile rzekomo pochodzące ze skrzynki pocztowej Michała Dworczyka. Szef KPRM przyznał, że włamano się do jego poczty i zawiadomił właściwe organa. Strona rządowa zapewniła, że e-maile są fałszywe, ale dowodów na to nie przedstawiła.

Ostatnia ujawniona korespondencja pochodzi z 25 marca.

Dyrektora Centrum Informacyjnego Rządu Tomasz Matynia napisał do premiera Morawieckiego z radą, jak sprawić wrażenie, że rząd kładzie duży nacisk na przestrzeganie obostrzeń, ogłoszonych w związku z pandemią.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Afera zegarkowa w MON. Mariusz Błaszczak: Trzeba wyciągnąć konsekwencje
Polityka
Zmiana prokuratorów od Pegasusa i ogromna presja na sukces
Polityka
Wybory do Parlamentu Europejskiego: Politycy PO na żelaznej miotle fruną do Brukseli
Polityka
Co z Ukraińcami w wieku poborowym, którzy przebywają w Polsce? Stanowisko MON
Polityka
Sejm podjął decyzję w sprawie języka śląskiego