Na pierwszy rzut oka obie partie chcą tego samego: rozwijać gospodarkę, obniżać podatki, zbudować skuteczny system pomocy najbiedniejszym, zniszczyć biurokrację i promować nowe miejsca pracy. Obiecały podwyżki budżetówce (nauczycielom, lekarzom, policjantom i pielęgniarkom). Zapowiadają skuteczną pomoc dla ludzi ubogich. Ale różnią je szczegóły.

Koalicjanci zamierzają uprościć podatki dochodowe. Platforma myśli o obniżaniu podatku dla osób fizycznych, chce, by przedsiębiorcy płacili jeden podatek. PSL obiecuje zaś „wyprostowanie” systemu podatkowego, tak by fiskus nie mógł zastawiać pułapek na podatników. Chce też ulgi budowlanej, mieszkaniowej i edukacyjnej. Zdaniem PSL warto wprowadzić podatkową premię eksportową i proponuje obniżkę VAT.

Dbałość o rodzinę i najuboższych jest ważna w planach podatkowych obu partii: PO zostawia ulgę podatkową na dzieci, PSL chce podobnej dla rodzin wiejskich. Obie partie zapowiedziały prywatyzację i reprywatyzację, z tym jednak że PSL zastrzegło: Lasy Państwowe mają takie pozostać. Dla Platformy zniesienie barier dla biznesu jest sprawą kluczową. O ułatwieniach dla przedsiębiorczości mówi też PSL, ale równocześnie zastanawia się nad podniesieniem składek ubezpieczeniowych dla osób samozatrudniających się. PO zaś zapowiada obniżenie narzutów, jakie płacą pracodawcy od pensji pracowników, ale najpierw dla najniższych wynagrodzeń, tak by polepszyć sytuację najgorzej zarabiających. Obie partie chcą pomóc młodym, którzy zakładają firmy. PO chce obniżyć im składki ubezpieczeniowe, PSL proponuje kapitał startowy – dotację od państwa.

Każda z partii wie, iż należy zreformować ubezpieczenia społeczne. Chcą ograniczyć przywileje branżowe pracowników. PSL zapowiadało podwyższenie świadczeń. PO wolałaby, by państwo dopłacało do składek emerytalnych rolników, a nie do ich świadczeń; partia chłopska woli inne rozwiązanie: system się nie zmieni dla gospodarstw rodzinnych, a wyższe składki mogą płacić rolnicy przedsiębiorcy. – Ale wtedy będą dostawali wyższe świadczenia – dodaje Janusz Piechociński. Zarówno PO, jak i PSL zapowiadają budowę dróg. Platforma chce, by w znacznie większym stopniu finansował ją kapitał prywatny.