Na wczorajszych obradach zadecydowano, że przewodniczącym Klubu Parlamentarnego PiS w nowym Sejmie będzie Przemysław Gosiewski. Według informacji „Rz” Ludwik Dorn proponował na to stanowisko Jarosława Kaczyńskiego, ale prezes partii stwierdził, że jest zbyt zajęty.
– Zakon bierze wszystko. Ewentualnie może się podzielić władzą tylko z tymi, którym ufa – tak wybór Gosiewskiego komentują szeregowi posłowie PiS, którzy nie wywodzą się z Porozumienia Centrum.
Komitet Polityczny PiS postanowił powołać dwie wewnętrzne komisje do rozliczenia przegranych wyborów: jedną do zbadania kampanii wyborczej, drugą – do jej finansowania. To realizacja części postulatów trzech wiceprezesów PiS, którzy zrezygnowali ze stanowisk.
Nie widzę powodów, by moje działania uznać za sprzeczne z dobrem partii
Na boczny tor miał być odsunięty sekretarz generalny partii Joachim Brudziński. O jego dymisji napisał wczoraj „Nasz Dziennik”. Sam Brudziński,w rozmowie z „Rz” mówił, że prasowe informacje to element wewnątrzpartyjnych rozgrywek i szukanie kozła ofiarnego za wyborczą porażkę. – Nie uchylam się oczywiście od odpowiedzialności – deklaruje.