Prezydent leci na szczyt

Szef rządu wyraził wczoraj nadzieję, że Lech Kaczyński zmieni zdanie i nie pojedzie do Brukseli. Prezydent jednak leci i to rządowym samolotem

Aktualizacja: 14.10.2008 14:38 Publikacja: 14.10.2008 04:59

Premier Donald Tusk przyjechał do Pałacu Prezydenckiego kilka minut po godz. 21

Premier Donald Tusk przyjechał do Pałacu Prezydenckiego kilka minut po godz. 21

Foto: Rzeczpospolita, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

– Wiele razy ustępowałem, ale w tej kwestii nie ustąpię. Chodzi o poszanowanie konstytucji i stabilność finansową Polski. To racje ważniejsze od sporu polityków – mówił wczoraj Donald Tusk. – Ten szczyt ma być poświęcony głównie sprawom pakietu energetyczno-klimatycznego i kwestiom kryzysu finansowego – tłumaczył premier. Dodał, że prezydent i tak by nie pomógł rządowi, bo ma w tych sprawach odmienne zdanie. I dlatego rząd nie chce jego obecności w Brukseli.

[srodtytul]Kto usiądzie do rozmów[/srodtytul]

Choć rząd przesłał już skład polskiej delegacji do Brukseli i na liście tej nie ma prezydenta, Lech Kaczyński nie ustępuje i na szczyt się wybiera.

– Zdaniem prezydenta Polska powinna być na nim silnie reprezentowana – mówił Piotr Kownacki, szef Kancelarii Prezydenta. – Specyfika tych spotkań jest taka, że z pewnymi krajami lepsze relacje ma premier, a z innymi prezydent – szef Kancelarii Prezydenta uważa, że należy to wykorzystać.

Jak twierdzą konstytucjonaliści, Lech Kaczyński stanie na czele polskiej delegacji. Zgodnie z konstytucją jest najwyższym przedstawicielem państwa.To może być początek problemów. Po pierwsze prezydent nie zna instrukcji negocjacyjnych polskiego rządu, bo urzędnicy premiera nie chcieli mu ich udostępnić. Po drugie przy stole dla polskiej delegacji zarezerwowane są dwa miejsca. Jeśli jedno zajmie prezydent, z rozmów będzie musiał zrezygnować premier albo któryś z ministrów. – Lech Kaczyński na pewno nie będzie przeszkadzał ministrowi spraw zagranicznych czy finansów – zapewnia “Rz” minister Kownacki.

Kolejna sprawa to decyzja w sprawie składu Rady Mędrców, do której – jak mówi minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski – “sporym wysiłkiem” Donalda Tuska został zaproszony Lech Wałęsa. – Lech Kaczyński znalazłby się w niewygodnej sytuacji, gdyby musiał o tym decydować – mówił Sikorski.

[srodtytul]Premier przed Trybunał[/srodtytul]

Dodatkowe emocje wywołała wczoraj analiza, o której [link=http://www.rp.pl/artykul/204222.html]napisaliśmy na stronach internetowych “Rz”[/link].

Prezydencki minister Andrzej Duda sporządził notatkę, z której wynika, że ostatnimi działaniami premier łamie konstytucję. Czy możliwy jest wniosek o postawienie szefa rządu przed Trybunałem Stanu? Zdaniem szefa Sejmowej Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej Józefa Zycha z PSL to przesada. Krytykuje on też obie strony za brak współdziałania. – I prezydent, i premier mają obowiązek dbać o interes i autorytet państwa, o czym zdają się zapominać – upomina polityków Zych.

[srodtytul]Lecą osobno, wrócą razem[/srodtytul]

Wczoraj udało się za to rozstrzygnąć sprawę lotu na szczyt rządowym samolotem. Ostatecznie ustalono, że obaj politycy polecą rządową maszyną. Premier leci do Brukseli już dziś, prezydent zaś w środę rano. Samolot wróci po niego do Warszawy. Politycy wracać będą prawdopodobnie razem.– Nie chcę sobie wyobrażać, jak to wszystko będzie komentowane – mówił wieczorem Sikorski w TVP Info. Wcześniej szef MSZ prosił w Radiu Zet: – Panie prezydencie, klękam przed panem. Proszę odpuścić, proszę nie jechać i nie osłabiać pozycji negocjacyjnej naszego kraju.

A jak przekonuje rząd, pozycja ta będzie dla Polski wyjątkowo ważna. Chodzi nam bowiem o zmiany pakietu klimatycznego. – Prawie wszystkie państwa mają problem z pakietem klimatycznym – mówił Mikołaj Dowgielewicz, szef UKIE.

Nasz kraj zabiega o specjalne traktowanie polskich elektrowni, które 94 procent energii elektrycznej produkują z węgla. Jeśli projektowany pakiet klimatyczny nie zostanie poprawiony, to nasze elektrownie będą musiały płacić za emisję dwutlenku węgla od 2013 roku, co – według krajowych szacunków – może zwiększyć cenę prądu nawet o 70 proc. – Musimy teraz odkręcić to, co prezydent przyjął w marcu 2007 roku – stwierdził Dowgielewicz. Nasz kraj reprezentował wtedy prezydent Lech Kaczyński.

[i]Analiza prawna Kancelarii Prezydenta

[link=http://www.prezydent.pl]www.prezydent.pl[/link][/i]

– Wiele razy ustępowałem, ale w tej kwestii nie ustąpię. Chodzi o poszanowanie konstytucji i stabilność finansową Polski. To racje ważniejsze od sporu polityków – mówił wczoraj Donald Tusk. – Ten szczyt ma być poświęcony głównie sprawom pakietu energetyczno-klimatycznego i kwestiom kryzysu finansowego – tłumaczył premier. Dodał, że prezydent i tak by nie pomógł rządowi, bo ma w tych sprawach odmienne zdanie. I dlatego rząd nie chce jego obecności w Brukseli.

Pozostało 88% artykułu
Polityka
Ukraina łączy Tuska i Macrona
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Sejmowa partia zmieniła nazwę. „Czas na powrót do korzeni”
Polityka
Stanisław Tyszka: Obecny rząd to polityka pełnej kontynuacji i teatr wojny
Polityka
Polscy żołnierze na Ukrainie? Jednoznaczna deklaracja Radosława Sikorskiego
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Polityka
Nie będzie kredytu 0 proc. Chaos w polityce mieszkaniowej się pogłębia