Niepokorny bohater drugiego planu

Tomasz Dudziński broniąc Ludwika Dorna, sprzeciwił się woli prezesa partii Jarosława Kaczyńskiego. Jaka przyszłość czeka go w Prawie i Sprawiedliwości?

Aktualizacja: 25.10.2008 08:16 Publikacja: 25.10.2008 04:07

Tomasz Dudziński uważany jest za współtwórcę nieformalnej koalicji PiS i SLD, która od miesięcy funk

Tomasz Dudziński uważany jest za współtwórcę nieformalnej koalicji PiS i SLD, która od miesięcy funkcjonuje w Chełmie. Na zdjęciu w piątek w Sejmie

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

Przyjaciele i wrogowie charakteryzują go podobnie: młody, wykształcony i ambitny. Tomasz Dudziński to drugoplanowy bohater wydarzeń związanych z wyrzuceniem Ludwika Dorna z PiS. Jako jedyny z zarządu głównego partii był przeciwny wnioskowi Jarosława Kaczyńskiego.

[srodtytul]Prywatna decyzja[/srodtytul]

Wcześniej, na utajnionym posiedzeniu Klubu PiS w ostrych słowach przestrzegał, że wyrzucenie doświadczonego i zasłużonego polityka to błąd. – Partii potrzeba więcej demokracji – miał przekonywać. Po wystąpieniu dostawał gratulacje od kolegów. – Ale sprzeciwić się prezesowi to skazać się przynajmniej na wewnątrzpartyjną wegetację – ocenia jeden z nich.

Dudzińskiego niesposób namówić na szczegółowe wyjaśnienia: – Nie będę wchodził w szczegóły, bo to wewnętrzne sprawy partii – ucina.Oficjalnie zachowanie posła jest w PiS tematem tabu. – To prywatna decyzja posła Dudzińskiego – mówi Sławomir Zawiślak, poseł PiS z okręgu chełmskiego – tego samego, z którego do parlamentu dostał się Dudziński. 35-letni poseł PiS pochodzi z Parczewa na Lubelszczyźnie, ale od kilkunastu lat mieszka w Warszawie. Gdy bracia Kaczyńscy tworzyli PiS, postanowił się przyłączyć. – Przyszedł dla idei. Widział w tej partii szansę na skuteczną walkę z korupcją – opowiada przyjaciel Dudzińskiego z klubu. Jednym z pierwszych polityków, do których przyszedł 28-letni wtedy Dudziński, był Ludwik Dorn. – Wielokrotnie różnili się w poglądach, ale Dudziński zawsze uważał Dorna za bardzo inteligentnego człowieka, który wiele dobrego wnosi do partii – mówią w PiS.

[srodtytul]Poznał swoje miejsce w szeregu[/srodtytul]

Szybko zdobył zaufanie kierownictwa partii – był pełnomocnikiem PiS w kolejnych wyborach. Jedna z tez mówi o tym, że udało się to przez znajomość z młodszym bratem Zbigniewa Ziobry Witoldem. Dudziński i młody Ziobro mieli wspólnego znajomego – Michała Krupińskiego, który za rządów PiS, w wieku 25 lat, został wiceministrem skarbu i nazywany był „złotym dzieckiem PiS”. – Krupiński go ciągnął – mówi Łukasz Borowiec, były asystent Dudzińskiego. Przed ostatnimi wyborami parlamentarnymi Dudziński został jednym z głównych strategów kampanii medialnej PiS. Jarosława Kaczyńskiego nie opuszczał na krok. Jego wystąpienia w mediach obserwował zza pleców operatorów kamer. Notowania PiS sięgały 35 – 39 proc. Wtedy – jak mówią w PiS – poznał swoje miejsce w szeregu. – O debacie telewizyjnej Kaczyński – Tusk Dudziński dowiedział się z mediów. Sam był temu przeciwny, ale okazało się, że Adam Bielan, zwolennik konfrontacji, ma większy wpływ na prezesa – słyszymy od jednego z posłów PiS. Ale odpowiedzialność za porażkę spadła w dużej mierze na Dudzińskiego. – Nie stracił pozycji w partii, tylko mniej występuje w mediach.

Po prostu nie chce być rozpoznawany na ulicy – tłumaczy go bliski współpracownik. Potwierdzeniem jego słów ma być fakt, że po wyborach Dudziński – decyzją prezesa Kaczyńskiego – wszedł w skład Komitetu Politycznego PiS.

[srodtytul]Polityczne układanki[/srodtytul]

– Uwielbia polityczne układanki i potrafi się z każdym dogadać – uważa Łukasz Borowiec. – Odwołując mnie z funkcji swojego asystenta, powiedział, że za pół roku mogę wrócić. Chciał pokazać siłę, udowodnić, że ma władzę.

Dudziński uważany jest za współtwórcę nieformalnej koalicji PiS i SLD, która od miesięcy funkcjonuje w Chełmie. Podobny wariant forsował w lubelskim sejmiku wojewódzkim. Po przegranych wyborach próbował sojuszu z SLD, negocjował z Grzegorzem Napieralskim, który był wtedy sekretarzem generalnym partii.

Szef lubelskiej PO Janusz Palikot, z którym Dudziński w 2006 r. podpisywał regionalną umowę koalicyjną, nie szczędzi mu pochwał: – Sensowny człowiek. Twardy, ale nie oszukuje.

Dudzińskiemu zdarzyło się już wystąpić – choć nie wprost – przeciwko prezesowi Kaczyńskiemu. Kiedy szef partii na przewodniczącą lubelskiej rady regionalnej namaścił posłankę Małgorzatę Sadurską, w okręgu chełmskim, na czele którego stoi Dudziński, działacze podnieśli larum, nie godząc się na jej kandydaturę. – To był chyba pierwszy taki przypadek w kraju, że wola prezesa została zakwestionowana – mówi jeden z posłów. Lubelska rada regionalna szefa nie ma do dziś.

– Brakuje mu pokory. Czy zostanie za to ukarany? Czas pokaże – zastanawia się polityk z kierownictwa PiS.

Przyjaciele i wrogowie charakteryzują go podobnie: młody, wykształcony i ambitny. Tomasz Dudziński to drugoplanowy bohater wydarzeń związanych z wyrzuceniem Ludwika Dorna z PiS. Jako jedyny z zarządu głównego partii był przeciwny wnioskowi Jarosława Kaczyńskiego.

[srodtytul]Prywatna decyzja[/srodtytul]

Pozostało 94% artykułu
Polityka
Wybory prezydenckie 2025: Pojawił się nowy kandydat. Kim jest?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Tobiasz Bocheński odniósł się do sprawy Marcina Romanowskiego. "Nie ukrywałbym"
Polityka
Nowy sondaż partyjny: PiS zyskuje. Dystans między KO coraz mniejszy
Polityka
Sondaż: Jakie poglądy ma Rafał Trzaskowski? Znamy opinię Polaków
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Polityka
Polityczne Michałki: Rok rządu Tuska na trzy plus, a młodzi popierają Konfederację. Żółta flaga dla koalicji