Nie wykluczył, by o akcji dowiedział się od rzecznika Samoobrony Mateusza Piskorskiego, który - jak zeznawał przed komisją wczoraj Janusz Kaczmarek - mógł to wiedzieć od liderów LPR.
Lepper, b. wicepremier i minister rolnictwa w rządzie PiS, stawił się w Sali Kolumnowej Sejmu z pełnomocnikiem - mec. Violettą Małgorzatą Gut. Zeznania składał prawie sześć godzin.
Zanim członkowie komisji przystąpili do przesłuchania, lider Samoobrony skorzystał on z prawa do wygłoszenia oświadczenia. Powtórzył w nim swoją wersję sprzed roku: to Jarosław Kaczyński i jego współpracownicy wrobili go w aferę gruntową, on nie miał nic wspólnego z żądaniem łapówki za odrolnienie gruntu.
[srodtytul]Samolot bezzałogowy w zwalczaniu Andrzeja Leppera[/srodtytul]
Andrzej Lepper przyznał, że używał pięciu telefonów komórkowych. Dziwił się temu Arkadiusz Mularczyk (PiS), który uważa to za niepotrzebne, gdy ktoś jest "czysty" i nie ma nic do ukrycia.