B. był przesłuchiwany przez prokuratorów i usłyszał zarzuty. - Dotyczą one wprowadzenia do obrotu w dniach 3 i 6 października substancji określonych w decyzji Głównego Inspektora Sanitarnego dnia 2 października. Zagrożone jest to karą do dwóch lat pozbawienia wolności - powiedział rzecznik łódzkiej prokuratury Krzysztof Kopania. B. jest zatrzymany do dyspozycji prokuratury. Inspektorzy ponownie zaplombowali sklep.
Już wczoraj B. zapowiadał, że nie zgadza się z decyzją o zamknięciu sklepów i zacznie ponownie handlować dopalaczami. B. utrzymuje, że jego straty z powodu zamknięcia sklepów wynoszą ok miliona zł.
W Warszawie, spośród stu zamkniętych w sobotę sklepów i wytwórni dopalaczy, w jednej trzeciej z nich zerwano plomby.
- Sklepy z dopalaczami próbowały wznawiać działalność, mimo dostarczenia im decyzji Głównego Inspektora Sanitarnego o zamknięciu - powiedziała Anna Kędzierzawska z zespołu prasowego stołecznej policji.
Jak podała KSP, tylko w poniedziałek i we wtorek z drzwi 27 takich punktów zerwano plomby zewnętrzne. Odnotowano również dwa przypadki włamania do takich placówek - na Śródmieściu i na Pradze Północ. Służby sanitarne ponownie oplombowały sklepy.