Reklama

Bitwy w regionach. Po wyborach w PO walczą o władzę

Lider PO z Małopolski chce zmian w Krakowie. Do przesilenia może dojść też na Podlasiu. Nerwowo jest w Łodzi

Aktualizacja: 17.10.2011 02:17 Publikacja: 16.10.2011 20:34

Plakat wyborczy Łukasza Gibały

Plakat wyborczy Łukasza Gibały

Foto: Fotorzepa, Pio Piotr Guzik

– Krakowskie struktury nie działają tak, jak powinny. Ich lider, poseł Łukasz Gibała, nie ma w Platformie autorytetu – twierdzi Ireneusz Raś, szef małopolskiej PO.

– Ocena posła Rasia wydaje mi się niesprawiedliwa – odpiera zarzuty Gibała – Krakowska Platforma pracuje dobrze, czego potwierdzeniem są wyniki wyborów. To w Krakowie partia uzyskała najlepszy wynik w całym województwie.

Raś zapowiada jednak reorganizację tamtejszej PO. A to oznacza niemal pewną zmianę na stanowisku tamtejszego przewodniczącego. Małopolscy politycy Platformy związani z Rasiem nieoficjalnie zarzucają Gibale, że w kampanii "grał na siebie", a w samym Krakowie nie powstał nawet sztab wyborczy. Wytykają mu też podejrzenia o nieprawidłową kampanię. Wiosną przeprowadził on akcję społeczną pt. "Kierunek Kraków". Kosztowała ok. 400 tys. złotych. – Takie działania mogą być uznane za przedwyborczą agitację promocyjną – stwierdziła PKW. Gibała w kampanii zasypał też Kraków swymi plakatami, choć limit wydatków, jakie przyznała mu PO na promocję, wynosił zaledwie 1,5 tys. zł.

Łukasz Gibała ma jednak atut w ręku – dobry wynik wyborczy. Startując z 19. miejsca (i to po interwencji premiera, bo władze regionu nie dały mu szansy kandydowania), zdobył 18,5 tys. głosów. Raś jako jedynka listy zebrał ok. 31 tys. głosów. – Krytykując struktury krakowskie, Raś usiłuje odwrócić uwagę od swojego nie najlepszego wyniku – przekonują zwolennicy posła Gibały.

Małopolska to niejedyne miejsce, gdzie zapowiada się spór o władzę w PO. Na Podlasiu o wpływy ścierają się były lider regionu Robert Tyszkiewicz z obecnym liderem Damianem Raczkowskim. Tyszkiewicz uchodzi za stronnika Grzegorza Schetyny, a Raczkowskiemu bliżej do Donalda Tuska.

Reklama
Reklama

Jeszcze przed wyborami politycy zapowiadali, że w tym regionie najpewniej dojdzie do zjazdu nadzwyczajnego, który miałby potwierdzić przywództwo Raczkowskiego lub przekazać je Tyszkiewiczowi.

Wynik wyborczy może eskalować spór, bo Tyszkiewicz wyprzedził Raczkowskiego (choć tylko o 197 głosów). – Jeśli Schetyna będzie chciał budować swoją frakcję w partii, to do zjazdu tam na pewno dojdzie – mówi "Rz" polityk Platformy.

Poseł Jacek Żalek: – Przedterminowa zmiana władzy nie byłaby w interesie PO.

Konflikt może przeciąć premier i wskazać na lidera minister nauki Barbarę Kudrycką.

Nerwowo jest też w Łodzi. Tam też dają o sobie znać tarcia między frakcjami Tuska i Schetyny. Politycy, którym bliżej do premiera, krytykują za kampanię byłego posła Jarosława Stolarczyka. – Nie stosował się do zaleceń pełnomocnika – twierdzi rozmówca "Rz".

– Nie złamałem prawa, ale politycy łódzkiej Platformy nie chcą ze mną współpracować – żali się Stolarczyk, któremu nie udało się w wyborach ponownie zdobyć mandatu. – To pełnomocnik łódzkiego komitetu mnie oszukała i zmieniła za moimi plecami umowę, którą zawarłem na rozwieszenie plakatów.

Reklama
Reklama

W łódzkiej PO słychać, że konflikt może się skończyć wykluczeniem Stolarczyka z partii. – Spodziewam się wszystkiego – przyznaje polityk.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Nowa Lewica wybrała nowe władze. Włodzimierz Czarzasty wygrał głosowanie
Polityka
Spór Tusk–Nawrocki paraliżuje państwo? Polacy wydali jednoznaczny werdykt
Polityka
Sondaż: Jak Polacy oceniają korzystanie z prawa weta przez Karola Nawrockiego?
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Polityka
Architektura władzy Donalda Tuska. Jak premier zbudował nowy system rządzenia państwem?
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama