W PiS wojna zwolenników Ziobry i Kaczyńskiego

Zwolennicy Zbigniewa Ziobry werbują stronników; zwolennicy prezesa Kaczyńskiego szukają na nich haków

Publikacja: 17.10.2011 21:12

Jarosław Kaczyński i Zbigniew Ziobro w 2010 roku

Jarosław Kaczyński i Zbigniew Ziobro w 2010 roku

Foto: Fotorzepa, Pio Piotr Guzik

– Część działaczy jest wściekła na sztabowców, bo uważa, że kampania wyborcza była słaba, część jest wściekła na Ziobrę, bo wspierał tylko swoich ludzi, ale największa grupa jest wściekła na  wszystkich, bo znów przegraliśmy, a winnych nie ma – wzdycha jeden z posłów PiS.

Wypowiada się anonimowo, bo jak większość rozmówców "Rz" tylko pod takim warunkiem zgodził się na rozmowę o wewnętrznej sytuacji w PiS.

Przeciwnicy wiceprezesa partii, europosła Zbigniewa Ziobry zrzucają na niego część winy za przegrane wybory. Zbierają dowody mające świadczyć, że on i inny europoseł Jacek Kurski wspierali w kampanii tylko kandydatów związanych z ich frakcją. Jak dowiedziała się "Rz", jednym z dowodów jest ulotka, na której przedstawiono kandydata w towarzystwie Ziobry, Kurskiego i Tadeusza Cymańskiego z napisem "nasz kandydat".

Stąd próby osłabienia pozycji Ziobry w zarządzie partii. – Jego przeciwnicy raczej nie zdecydują się na wniosek o odwołanie go z funkcji wiceprezesa, ale może on dotyczyć kojarzonej z Ziobrą Beaty Szydło – mówi nasz informator.

Ale i zwolennicy Ziobry nie zasypiają gruszek w popiele. Według ustaleń "Rz" parlamentarzyści z tej frakcji przekonują głównie nowych posłów, że potrzebne są zmiany we władzach partii.

– I mają sporo racji. Trzeba otworzyć się na nowe środowiska. Słusznie podnoszą też, że kolejność na listach powinna odzwierciedlać zaangażowanie w działalność na rzecz PiS – mówi "Rz" jeden z posłów.

Ziobryści chcą też obciążyć odpowiedzialnością za porażkę wyborczą europosła Tomasza Porębę, szefa sztabu wyborczego, i Adama Hofmana, rzecznika PiS. Dla Ziobry są niewygodni, bo uchodzą za związanych z  Adamem Lipińskim, wiceprezesem PiS, z którym Ziobro prowadzi cichą wojnę.

– Na pewno w ewentualnym starciu w Komitecie Politycznym nie jesteśmy przegrani. Tylko po ostatnich publikacjach o konflikcie w PiS do Zbyszka odezwało się kilkanaście osób, które mówiły, że go popierają – twierdzi osoba z otoczenia Ziobry.

Do dyskusji wewnątrzpartyjnej ma dojść w pierwszym tygodniu listopada na posiedzeniu Rady Politycznej PiS. – Niewątpliwie kwestia omówienia sytuacji powyborczej się na nim pojawi – powiedział Joachim Brudziński, przewodniczący Komitetu Wykonawczego PiS. – Trzeba przyjąć strategię partii na najbliższe miesiące. Według nieoficjalnych informacji na spotkaniu Rady Politycznej może dojść do zmian we władzach PiS. Zdaniem naszych informatorów przeciwnicy Ziobry będą chcieli usunąć z Komitetu Politycznego europosła Kurskiego.

– To osłabi ziobrystów. W dodatku Kurski podpadł prezesowi, gdy zakwestionował propozycję Kaczyńskiego, by kandydatem PiS na wicemarszałka Sejmu był Marek Kuchciński – mówi "Rz" członek Komitetu Politycznego. O sprawie napisał portal Wprost.pl w weekend. Według niego Kurski miał zasugerować, by wysunąć kandydaturę posła Arkadiusza Mularczyka, zaufanego Ziobry.

– Nie komentuję anonimowych wypowiedzi – mówi "Rz" Mularczyk. – Wszelkie decyzje w sprawie wicemarszałka podejmie Komitet Polityczny na najbliższych posiedzeniach.

W poniedziałek poseł Brudziński powiedział PAP że partia w ciągu najbliższych dwóch miesięcy wybierze nowych szefów okręgowych struktur.

– Rzuci się nam głowy działaczy niskiego szczebla, żeby uciszyć wzburzenie. To może podziałać na lokalnych działaczy, ale nie na posłów – mówi "Rz" jeden z tych ostatnich. I dodaje: – To nie są jakieś przegrane wybory. To są kolejne przegrane wybory. I o tym trzeba mówić.

Zdaniem dr. Wojciecha Jabłońskiego, politologa, wewnętrzne rozliczenia w PiS są nieuniknione.

– Ale nie zagrozi to rozłamem w partii. W PiS poziom lojalności wobec prezesa jest bardzo wysoki – zauważa.

– Część działaczy jest wściekła na sztabowców, bo uważa, że kampania wyborcza była słaba, część jest wściekła na Ziobrę, bo wspierał tylko swoich ludzi, ale największa grupa jest wściekła na  wszystkich, bo znów przegraliśmy, a winnych nie ma – wzdycha jeden z posłów PiS.

Wypowiada się anonimowo, bo jak większość rozmówców "Rz" tylko pod takim warunkiem zgodził się na rozmowę o wewnętrznej sytuacji w PiS.

Pozostało 87% artykułu
Polityka
Stanisław Tyszka: Obecny rząd to polityka pełnej kontynuacji i teatr wojny
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Polscy żołnierze na Ukrainie? Jednoznaczna deklaracja Radosława Sikorskiego
Polityka
Nie będzie kredytu 0 proc. Chaos w polityce mieszkaniowej się pogłębia
Polityka
Były szef RARS ma jednak szansę na list żelazny. Sąd podważa sprzeciw prokuratora
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Polityka
Beata Szydło o Karolu Nawrockim: Grupa osób, która go kojarzyła, była niewielka