Reklama

Europosłowie PiS u rzecznika dyscyplinarnego

Polska potrzebuje opozycji, która zajmuje się rozliczaniem rządzących a nie operą mydlaną pod tytułem "rozłam w PiS". Dlatego po odrzuceniu proponowanego przez Jarosława Kaczyńskiego kompromisu, Komitet Polityczny PiS wykluczył Zbigniewa Ziobrę, Tadeusza Cymańskiego i Jacka Kurskiego w głosowaniu - powiedział rzecznik partii Adam Hofman

Aktualizacja: 05.11.2011 01:39 Publikacja: 04.11.2011 12:16

Zbigniew Ziobro

Zbigniew Ziobro

Foto: Fotorzepa, Krzysztof Skłodowski

Trzej europosłowie zamierzają odwołać się od tej decyzji, przekonują, że jest "krzywdząca". - To niedobry dzień dla prawicy - podkreślił Ziobro.

O decyzji Komitetu Politycznego PiS, którego posiedzenie trwało ponad półtorej godziny, poinformował dziennikarzy przed warszawską siedzibą PiS rzecznik partii Adam Hofman. Jak dodał, komitet podjął tę decyzję dużą większością głosów. Dopytywany o szczegóły tajnego głosowania powiedział, że jedynie trzech członków komitetu głosowało za pozostawieniem w PiS Ziobry i Kurskiego, a czterech - Cymańskiego, reszta była przeciw. Komitet Polityczny liczy ponad 20 osób.

Wobec trzech polityków toczyło się postępowanie dyscyplinarne w partii m.in. w związku z ich publicznymi wypowiedziami. Ziobro mówił o konieczności demokratyzacji PiS oraz otwarcia się partii na inne środowiska. W piątek po południu w ramach tego postępowania z Ziobrą, Cymańskim i Kurskim rozmawiał rzecznik dyscypliny PiS Karol Karski. Karski rekomendował Komitetowi Politycznemu ich wykluczenie.

Hofman powiedział po posiedzeniu komitetu, że Polska potrzebuje opozycji, która zajmuje się sprawami najważniejszymi: gospodarką, kryzysem, rozliczaniem rządzących, a nie sama sobą.

- Chcemy zajmować się ważniejszymi sprawami niż ciągłym serialem +rozłam w PiS+, dlatego - po odrzuceniu raz jeszcze ponowionego przez prezesa Jarosława Kaczyńskiego kompromisu - Komitet Polityczny podjął decyzje dyscyplinarne i wykluczył z grona członków PiS pana Zbigniewa Ziobrę, pana Jacka Kurskiego i pana Tadeusza Cymańskiego w głosowaniu tajnym bardzo dużą większością głosów - zaznaczył Hofman.

Reklama
Reklama

Dodał, że Ziobrze, Cymańskiemu i Kurskiemu przysługuje odwołanie do sądu partyjnego i mają na to siedem dni.

Hofman ocenił, że przez ostatnie tygodnie działalność trzech europosłów uniemożliwiała pracę PiS dla dobra Polski. Dlatego - jak zaznaczył - Komitet Polityczny podjął tę "trudną, męską, zdecydowaną decyzję, bo innego wyjścia nie było".

Rzecznik poinformował też, że decyzja komitetu jest zgodna z rekomendacją rzecznika partyjnej dyscypliny. - Taka decyzja została przedłożona, podtrzymał ją prezes partii Jarosław Kaczyński i członkowie komitetu politycznego w głosowaniu tajnym utrzymali tę decyzję - panowie są wykluczeni z pocztu członków PiS - powiedział.

Ziobro, który także spotkał się z dziennikarzami po posiedzeniu Komitetu Politycznego PiS, zapowiedział, że wraz z Cymańskim i Kurskim będą się odwoływać od decyzji o wykluczeniu ich z partii. Powiedział też, że nadal liczą na zgodę i pojednanie. Jak dodał, decyzja o ich wykluczeniu jest "krzywdząca" i "dzieli, a nie łączy".

- Liczyliśmy na jedność, spotykamy się z decyzjami, które dzielą - mówił dziennikarzom. Przekonywał też, że wykluczeni w piątek politycy zdecydowali się mówić o wizji zmian w PiS po to, by "ta partia jako jedność mogła zwyciężyć w najbliższych wyborach". - My tę nadzieję pokazaliśmy, jesteśmy pewni, że gdyby realizować nasze propozycje, PiS za cztery lata zwyciężyłoby w wyborach - podkreślił Ziobro. Jak dodał, zamiast rozmów i porozumienia zapadła jednak decyzja o "wyrzuceniu" ich z PiS. Ocenił ją jako złą dla polskiej prawicy.

Ziobro dowodził też, że razem z Cymańskim i Kurskim zrobili wiele dla PiS. Podkreślił, że chcą zwycięstwa tej partii, bo - jak mówił - obecne rządy są złe i szkodzą Polsce. - Prawica powinna się jednoczyć, a nie dzielić - powtarzał.

Reklama
Reklama

- Wnioski rzecznika dyscypliny partyjnej były dla nas szokiem. Partia nie odniosła się do naszych postulatów i wniosków. Bez zgody Kaczyńskiego nie dojdzie do żadnych reform ani zmian. Trzeba mieć odwagę rozmawiać, również o poważnych problemach. W dobrej sprawie czasami warto przegrać – powiedział w TVN24 Tadeusz Cymański, europoseł wykluczony z PiS.- Łatwość rozstawania się z ludźmi przez PiS musi zastanawiać. Miałem odwagę dyskutować, rozmawiać - jest to cecha ważna – dodał Cymański.

Licząc na porozumienie

Ziobro przyjechał do warszawskiej siedziby partii wraz z Kurskim i Cymańskim tuż przed godz. 14, choć zaproszony był na 12. W międzyczasie odebrał ze szpitala żonę z nowo narodzonym synkiem.

Pierwszym rozmówcą Karskiego był Ziobro, który udał się na to spotkanie w towarzystwie Arkadiusza Mularczyka, kolejnym - Cymański, któremu towarzyszyła Marzena Wróbel, ostatnim - Kurski w towarzystwie Andrzeja Dery.

Politycy po rozmowie z Karskim udali się na posiedzenie Komitetu Politycznego PiS. Ziobro, pytany czego spodziewa się po tym spotkaniu powiedział dziennikarzom: "Zgody i dobrej rozmowy". A Mularczyk dodał: "Czekamy z pokorą na decyzję".

- Nadal liczymy, że uda się porozumieć, bo PiS powinno korzystać ze wszystkich sił, doświadczonych ludzi, by stawić czoła złym rządom PO, które prowadzą Polskę do zapaści, zadłużenia i nie oznaczają w przyszłości dobrobytu - mówił dziennikarzom tuż przed spotkaniem Ziobro.

Przekonywał, że PiS może "stawić czoła złym rządom PO" tylko "jako jedność, działając razem". "Stąd chcemy porozumienia. Z takim nastawieniem idziemy" - mówił. Zastrzegł jednak, że procedura dyscyplinarna wobec niego oraz Kurskiego i Cymańskiego jest nieuzasadniona i niezrozumiała.

Reklama
Reklama

Wiceprezes PiS podkreślał, że wszyscy trzej chcą porozumienia i jedności w PiS.

- Grzechem byłoby milczeć, gdy przegraliśmy kolejne wybory, gdy Palikot doszedł do władzy, gdy PO prowadzi fatalne rządy - mówił. - Naszym obowiązkiem było dać tę pozytywną wizję i nadzieję na przyszłość - oświadczył.

Ziobro podkreślił też, że on i jego środowisko zawsze będzie gotowy do rozmowy, "bo PiS jest wartością najważniejszą".

Nie chciał odpowiedzieć na pytanie, co stanie się, gdy Komitet Polityczny PiS zdecyduje o usunięciu jego i jego stronników z partii. "Zawsze jestem pozytywnej myśli, pozwólcie państwo, że nie będę rozważał negatywnych scenariuszy" - powiedział Ziobro.

- Wierzę w zwycięstwo, wierzę w jedność PiS, wierzę, że może się to stać z prezesem Jarosławem Kaczyńskim na czele - oświadczył.

Reklama
Reklama

Upokarzająca propozycja

Podczas środowego posiedzenia komitetu politycznego PiS prezes partii Jarosław Kaczyński przedstawił Ziobrze i Kurskiemu propozycję porozumienia zakładającą m.in. oddanie się do dyspozycji prezesa oraz zaprzestanie działań, które "szkodzą PiS". Oznaczałoby to m.in., że Ziobro przynajmniej na jakiś czas przestałby być wiceprezesem partii, a Kurski członkiem Komitetu Politycznego.

Ziobro, Kurski i Cymański nazwali tę propozycję upokarzającą i wyrazili nadzieję, że władze partii wycofają się się z wzywania ich na rozmowę z rzecznikiem dyscyplinarnym i powrócą do dialogu o przyszłości partii.

Po zakończeniu spotkań z rzecznikiem dyscypliny odbędzie się posiedzenie Komitetu Politycznego. Hofman nie wykluczył, że Karski przedstawi wtedy swoje rekomendacje, wtedy komitet głosowałby nad nimi w głosowaniu tajnym. Ocenił, że jest "statutowa możliwość" by sprawa Ziobry, Kurskiego i Cymańskiego zakończyła się jeszcze dziś.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Nowa Lewica wybrała nowe władze. Włodzimierz Czarzasty wygrał głosowanie
Polityka
Spór Tusk–Nawrocki paraliżuje państwo? Polacy wydali jednoznaczny werdykt
Polityka
Sondaż: Jak Polacy oceniają korzystanie z prawa weta przez Karola Nawrockiego?
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Polityka
Architektura władzy Donalda Tuska. Jak premier zbudował nowy system rządzenia państwem?
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama